- Osoba podająca się za policjanta, dzwoniąc, wprowadzała w błąd swoje ofiary, opowiadając o rzekomym sprawstwie wypadku przez jednego z członków rodziny i konieczności przekazania pieniędzy oraz biżuterii dla korzystnego załatwienia sprawy - mówi Robert Szumiata, rzecznik prasowy śródmiejskiej policji.
- Zatrzymana 24-latka na polecenie swoich zleceniodawców przychodziła odbierać pieniądze i kosztowności od pokrzywdzonych, udając mecenasa sprawcy wypadku, a pokrzywdzeni wykonywali wszystkie polecenia przestępców - dodaje.
Grozi jej osiem lat więzienia
Jak z kolei informuje Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, kobieta usłyszała dwa zarzuty.
- Chodzi o zarzut oszustwa. Za te przestępstwa zgodnie z Kodeksem karnym podejrzanej grozi teraz do ośmiu lat pozbawienia wolności - opisuje.
Natomiast policjanci podejrzewają, że zatrzymana mogła brać udział w podobnych oszustwach także na terenie Niemiec. Jeśli te informacje się potwierdzą, 24-latka usłyszy kolejne zarzuty.
Autorka/Autor: kz
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP I, Śródmieście