Pijany amator wodnych atrakcji z dużą siłą uderza skuterem w łódkę pływającą po Wiśle. Znajdujące się w niej dwie osoby oraz skuterzysta wpadają do wody. Żadne z nich nie ma na sobie kapoku. Po chwili pojawia się gęsty dym – łódka zaczyna się palić. Taki scenariusz miały ćwiczenia, które we wtorek realizowały służby.
"Kierujący skuterem wodnym został uratowany przez strażników miejskich z patrolu rzecznego. Na szczęście nie był ranny, ale ta przygoda nie skończyła się dla niego szczęśliwie. Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu i na brzegu czekał już na niego wezwany patrol policji" - opisuje w komunikacie przebieg ćwiczeń stołeczna straż miejska.
Pasażerka łódki nie odniosła obrażeń. Ale jej partner już tak. Z wody wydobyli go nurkowie i przekazali czekającej na brzegu załodze pogotowia ratunkowego. Płonącą łódkę ugasili strażacy.
Sprawdzian współpracy między służbami
Ćwiczenia zostały zrealizowane na terenie Portu Praskiego. "Najważniejszym zadaniem ćwiczeń było podnoszenie poziomu współpracy służb ratunkowych oraz testowanie najnowszego sprzętu. W sprawdzianie umiejętności, oprócz specjalistycznych łodzi, służby testowały ratunkowy skuter wodny oraz bezzałogowy system powietrzny z zamontowanym sprzętem pneumatycznym wykorzystywanym w ratownictwie wodnym" - wyjaśnia straż miejska.
We wspólny trening służb zaangażowane były Komisariat Rzeczny Policji, Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, Komenda Straży Miejskiej m.st. Warszawy, Stołeczny WOPR, Stołeczną Grupą Wojewódzką IPA (International Police Association) Region Wisła-Warszawa oraz Galar Jacht Klub Policjantów Wodnych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska w Warszawie