Trzaskowski zwołuje sztab kryzysowy i apeluje o "poleganie na sprawdzonych informacjach"

Rafał Trzaskowski zaapelował na Twitterze (zdjęcie ilustracyjne)
Duda: Nie ma jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę. Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej
Źródło: TVN24
W odpowiedzi na incydent na granicy polsko-ukraińskiej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwołał sztab kryzysowy. - Kanały komunikacji działają. Wszystkie kluczowe służby, instytucje i spółki są w pełnej gotowości. Jesteśmy w ciągłym kontakcie - poinformował.

>> RELACJA W TVN24.PL <<

We wtorek wieczorem prezydent Warszawy zwołał pilny sztab kryzysowy w związku z sytuacją w miejscowości Przewodów przy granicy Polski z Ukrainą. "Czekamy na informacje i rekomendacje ze strony służb państwowych" - napisał na Twitterze. I zaapelował o czujność, ostrożność oraz o poleganie wyłącznie na sprawdzonych, oficjalnych informacjach i komunikatach.

"Kanały komunikacji działają. Wszystkie kluczowe służby, instytucje i spółki są w pełnej gotowości. Jesteśmy w ciągłym kontakcie. Kluczowa jest teraz dobra współpraca. Wszelkie dalsze działania będziemy uzależniać od informacji uzyskiwanych od strony rządowej" - napisał Trzaskowski.

Wskazał także, że "potrzebny jest wzmożony nadzór nad infrastrukturą krytyczną, sprawdzenie po raz kolejny kanałów komunikacji oraz współpraca ze służbami wojewody i MSWiA, przede wszystkim ws. rekomendacji co do zachowań mieszkańców".

Rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth poinformowała w środę rano, że na posiedzeniu sztabu kryzysowego, oprócz przedstawicieli miejskich służb i jednostek, pojawili się także reprezentanci spółek energetycznych, które dostarczają ciepło i prąd dla Warszawy. - Oni także są z nami w kontakcie i nie raportują żadnych problemów - zaznaczyła.

- Zwróciliśmy się o wytyczne do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz wojewody. Każde ewentualne rekomendacje będziemy wdrażać - zapewniła Beuth.

Zastrzegła jednocześnie, że nie jest planowany briefing prasowy po posiedzeniu sztabu kryzysowego.

Eksplozja we wsi Przewodów

We wtorek we wsi Przewodów na Lubelszczyźnie doszło do eksplozji, w wyniku której życie straciły dwie osoby. W wieczornym komunikacie polskiego MSZ napisano, że "na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej".

Premier Mateusz Morawiecki w porozumieniu z prezydentem Andrzejem Dudą zarządzili spotkanie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Po jego zakończeniu rzecznik rządu przekazał, że zdecydowano o podwyższeniu gotowości niektórych jednostek mundurowych.

Nagranie z okolic Przewodowa. Kłęby dymu
Nagranie z okolic Przewodowa. Kłęby dymu
Źródło: Dziennik Wschodni

W środę obradować będzie Rada Północnoatlantycka. Polski ambasador Tomasz Szatkowski może w jej trakcie podnieść kwestię uruchomienia artykułu 4 Paktu Północnoatlantyckiego.

CZYTAJ TEŻ: Artykuły 4 i 5 NATO: o czym stanowią? Co powodują?

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wezwał ambasadora Federacji Rosyjskiej do MSZ "z żądaniem niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień" w sprawie tych wydarzeń.

Służby po wybuchu w Przewodowie
Służby po wybuchu w Przewodowie
Źródło: TVN24

Prezydent USA Joe Biden po nadzwyczajnym spotkaniu światowych przywódców na Bali powiedział, że jest "mało prawdopodobne", by rakieta, która spowodowała eksplozję w Polsce, została wystrzelona z Rosji.

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin "zapewnił Mariusza Błaszczaka o żelaznym zobowiązaniu Stanów Zjednoczonych do obrony Polski" - przekazał w oświadczeniu po rozmowie polityków Pentagon.

CZYTAJ TEŻ: Nadzwyczajne spotkanie w sprawie eksplozji w Polsce. Biden: mało prawdopodobne, by rakietę wystrzelono z Rosji

Czytaj także: