- Dzięki możliwości szybkiego dotarcia do kluczowych informacji o stanie zdrowia, w przypadku interwencji ratowniczej, seniorzy będą mogli poczuć się bezpieczniej, a ratownicy medyczni - korzystać z pewnej informacji o stanie zdrowia osoby, do której zostali wezwani – tłumaczy ideę kopert radna.
Pomysł polega na tym, że osoby starsze, które mieszkają same, dostają kopertę z napisem "Koperta życia". W niej znajdują się dane osobowe, informacje o stanie zdrowia, o przyjmowanych lekach czy kontakt do najbliższych. - Całość w specjalnie oznaczonym opakowaniu przechowana byłaby w lodówce, czyli miejscu, które znajduje się w każdym domu i jest łatwo dostępne – mówi radna.
Na lodówce z kolei znalazłaby się naklejka z napisem: tu jest "Koperta życia".
Pomoc w wypełnieniu
- Dane na karcie informacyjnej wypełnia właściciel "Koperty życia" i przynosi do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. W razie potrzeby kartę informacyjną pomaga wypełnić pielęgniarka środowiskowa albo pracownik socjalny – opisuje radna.
Informacje musza być potwierdzone lekarską pieczątką. Radna przekonuje, że program z roku na rok staje się coraz bardziej popularny. A na warszawskiej Ochocie, kilka lat temu pilotowano takie rozwiązanie.
- Czy jest możliwość po konsultacjach z seniorami i seniorkami powrotu do tego programu w każdej z dzielnic? I opracowanie najlepszej formuły akcji? – dopytała w interpelacji radna.
Czuliby się bezpieczniej
W imieniu prezydenta Warszawy odpowiedział jego zastępca Paweł Rabiej. Jednak z odpowiedzi nie wynika, czy "Koperty życia" mogą wrócić do lodówek seniorów.
"Warszawa podejmuje rozmowy z dyrektorem Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego oraz przedstawicielami Warszawskiej Rady Seniorów mające na celu wypracowanie rozwiązania usprawniającego działania służb ratowniczych udzielających pomocy osobom starszym" – odpowiedział wiceprezydent.
Szpital Południowy w oku kamery
Autorka/Autor: kz/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock