W środowy wieczór przeciwniczki i przeciwnicy zaostrzenia prawa aborcyjnego zebrali się w okolicy Sejmu. Na miejscu pojawiła się też policja.
Protestujący zebrali się przy Pomniku Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego, który znajduje się tuż obok budynku parlamentu. - Wygląda na to, że jest około stu osób, słychać przemówienia. Jest też policja. Funkcjonariusze spisują zgromadzonych przy pomniku - relacjonował chwilę po godzinie 19 Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
"Ja naprawdę nie chcę się was miśki bać"
Jak dodał, na miejscu panowała spokojna atmosfera. Zebrani mieli ze sobą między innymi flagi Unii Europejskiej oraz tęczowe. Niektórzy mieli emblematy Strajku Kobiet. Wznosili okrzyki: "Solidarność naszą bronią" i "To jest wojna". Mieli też ze sobą transparenty z napisami: "Bicie kobiet to nie służba, to barbarzyństwo" czy "Ja naprawdę nie chcę się was miśki bać, nie musicie nas lać".
W proteście uczestniczyli też posłowie opozycji, między innymi posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus i poseł KO Michał Szczerba. - Panowie policjanci, wiem, że nie macie żon, dzieci, może nie macie kochanek, a może macie. Ale na pewno macie matki i babcie. Co byście zrobili, gdyby wasza matka została potraktowana pałką teleskopową? Co wtedy byście zrobili? - pytała Scheuring-Wielgus.
Michał Szczerba, odnosząc się do poniedziałkowego zatrzymania przed Ministerstwem Edukacji Narodowej fotoreporterki Agaty Grzybowskiej, zaznaczył, że jest to kolejny przykład zatrzymania dziennikarza.
- Chciałbym powiedzieć funkcjonariuszom policji, którzy może dzisiaj mając jako zwierzchnika Jarosława Kaczyńskiego czy Mariusza Kamińskiego czują się bezkarni, bo mają parasol ochronny, że tej bezkarności nie będzie - powiedział. Dodał, że dziennikarze i fotoreporterzy wykonują swoje czynności zawodowe i "chroni ich konstytucja, chroni ich prawo prasowe, ale również - co bardzo ważne, bo cały czas jesteśmy w Unii Europejskiej - chronią ich standardy międzynarodowe".
"Policjanci podejmowali czynności"
Zablokowane zostały ulice Matejki i Wiejska.
Organizatorzy protestu zalecali uczestnikom zachowanie odstępów i stanie w pięcioosobowych grupach. Związane jest to z obowiązującymi obostrzeniami pandemicznymi, zgodnie z którymi zakazane są zgromadzenia powyżej pięciu osób. - Policjanci podejmowali czynności, w tym między innymi legitymowali zebrane osoby – powiedział Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Po godzinie 20 zgromadzeni zaczęli się rozchodzić.
Protest został zapowiedziany w mediach społecznościowych pod hasłem: "Przeciwko rządowemu bezprawiu i bandytom z policji!".
Protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego
Od 22 października w całym kraju trwają protesty, będące sprzeciwem wobec zaostrzenia - w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego - przepisów antyaborcyjnych. Trybunał pod kierunkiem Julii Przyłębskiej stwierdził, że przepis tak zwanej ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony, mimo że minął na to termin..
Poniedziałkowy protest przed siedzibą MEN
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl