Podczas środowej konferencji prasowej wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski odniósł się do zarzutów Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, z których wynika, że stolica znacznie wolniej niż inne miasta wypłaca pieniądze w ramach tarczy dla przedsiębiorców. Według Olszewskiego, dane publikowane przez ministerstwo są zmanipulowane.
Podczas ostatniej konferencji prasowej minister Marlena Maląg przekazała, że do tej pory Warszawa rozpatrzyła tylko 14 procent wniosków o pożyczki dla mikroprzedsiębiorców. Wskazała, że do tej pory warszawscy przedsiębiorcy złożyli 109 tysięcy wniosków, z czego 15 tysięcy wniosków rozpatrzono pozytywnie. - A więc na wypłaty czeka jeszcze 95 tysięcy warszawskich przedsiębiorców. Zachęcam prezydenta (Rafała Trzaskowskiego - red.) o nadzór nad wypłatami, aby świadczenia były jak najszybciej wypłacane, zwłaszcza małym przedsiębiorcom, którzy na nie czekają - stwierdziła Maląg.
Na zarzuty minister odpowiedział Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy. Jak przekazał, dane publikowane przez ministerstwo pracy znacząco różnią się od tych przekazanych przez urzędy pracy. - Jeśli są tak potężne różnice w danych, to już jest manipulacja. Dane, które przekazały nam urzędy pracy, to są te same, które przekazały do ministerstwa pracy tego samego dnia - stwierdził Olszewski. W podobnym tonie na temat danych przedstawionych przez Maląg wypowiadał się we wtorek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
"Proponujemy zmianę, która nic nie kosztuje, a rząd nas zbywa"
Jak poinformował Olszewski, do tej pory w Warszawie rozpatrzono 21,5 tysiąca wniosków, co przekłada się na 97,5 miliona złotych wypłaconych warszawskim przedsiębiorcom. Olszewski odniósł się również do zarzutu braku wsparcia dla urzędu pracy ze strony pracowników ratusza. Już 4 kwietnia, trzy dni po ogłoszeniu pierwszej tarczy antykryzysowej, stołeczny ratusz zaapelował do ministerstwa o taką zmianę w przepisach, aby zadania urzędu pracy mogły być realizowane również przez inne jednostki miasta. Jednak projekt ustawy w tej sprawie trafił do Sejmu ponad półtora miesiąca później.
- Skandaliczne jest to, że proponujemy zmianę, która nic nie kosztuje, a rząd nas zbywa i uważa, że to niepotrzebne. A potem panicznie dokonuje zmian. Chodzi o to, aby prezydent miasta mógł elastycznie delegować pracowników do realizacji zadań. Dokonaliśmy delegacji pracowników z urzędu miasta, ale w trybie, który jest skomplikowany, trudny i wymaga wielu dodatkowych czynności - powiedział Olszewski.
"Udało się przyspieszyć rozpatrywanie wniosków trzykrotnie"
Podczas konferencji przedstawił również dane, z których wynika, że w okresie od 16 kwietnia do 16 maja do warszawskiego urzędu pracy wpłynęło 80 tysięcy wniosków, czyli trzy razy więcej niż normalnie wpływa takich wniosków przez rok. - Nie ma w Polsce drugiego miasta jak Warszawa, które miałoby taką liczbę firm mogących skorzystać ze wsparcia. Ta liczba jest trzykrotnie wyższa niż w Krakowie, znajdującym się na drugim miejscu w rankingu ilości zarejestrowanych firm - stwierdził Olszewski.
Jak zapewnił wiceprezydent Warszawy, system informatyczny został poprawiony, tak aby maksymalnie zwiększyć tempo rozpatrywania wniosków. - Zrobiliśmy nakładkę na system stworzony przez ministerstwo pracy, aby móc robić to jeszcze szybciej. Zrobiliśmy dokładnie to, o co prosiliśmy ministerstwo od samego początku. Zbudowaliśmy mechanizm automatycznej weryfikacji, dzięki czemu udało się przyspieszyć rozpatrywanie wniosków ponad trzykrotnie - dodał Michał Olszewski.
Resort: dane zaciągane automatycznie z systemu
Ministerstwo skomentowało stanowisko Olszewskiego. "Dane o realizacji pożyczek dla mikroprzedsiębiorców prezentowane przez MRPiPS są zaciągane automatycznie z systemu, do którego wprowadzają je pracownicy powiatowych urzędów pracy. Tymczasem wiceprezydent Warszawy zarzuca ich nierzetelność. To krzywdząca ocena pracy urzędów pracy" – podkreślił resort w komunikacie cytowanym przez PAP.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock