MSWiA pokazuje monitoring z zamieszek na rondzie de Gaulle'a. "Aby ukrócić teorie spiskowe"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Fragment filmu opublikowanego przez MSWiA
Fragment filmu opublikowanego przez MSWiAYoutube / MSWiA
wideo 2/3
Fragment filmu opublikowanego przez MSWiAYoutube / MSWiA

"Kierując się ważnym interesem publicznym, przedstawiamy rzeczywisty obraz sytuacji, utrwalony na monitoringu miejskim i dokumentujący zdarzenia u zbiegu Al. Jerozolimskich i Nowego Światu" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W sobotę MSWiA opublikowało zapis monitoringu obejmujący fragment środowego marszu narodowców, w trakcie którego doszło do starć z policją. Jak zaznaczyło w komunikacie ministerstwo, film publikuje, by każdy mógł zobaczyć pełen obraz wydarzeń, a nie tylko te dostępne w mediach społecznościowych, które MSWiA oceniło jako "wyrwane z kontekstu i ograniczone tylko do wybranego fragmentu produkcje", które "stają się podstawą do kreowania fałszywego obrazu zdarzeń z okolic ronda de Gaulle’a". "W oparciu o nie formułowane są również oskarżenia pod adresem Policji zabezpieczającej trasę 'marszu', a nawet pojawiają się teorie o policyjnych prowokacjach w dniu 11 listopada br." - czytamy dalej.

CAŁE NAGRANIE Z MONITORINGU:

Całość filmu z zamieszek przy rondzie de Gaulle'a
Całość filmu z zamieszek przy rondzie de Gaulle'a Youtube / MSWiA

Całość ma 15 minut. Kamera - umieszczona prawdopodobnie na budynku Banku Gospodarstwa Krajowego jest sterowana i podąża za czołem pochodu, ale w pewnym momencie operator odwraca ją z powrotem w stronę ronda. W tym momencie widać już, że w rejonie salonu empik i bramy na podwórko gromadzą się uczestnicy marszu z racami. Jest to chwila, w której wywracają oni barierki zamykające wejście na podwórko. Wybuchają petardy. W kolejnych minutach rac jest coraz więcej, a tłum przed bramą raz się przerzedza, a raz gęstnieje. Nagranie pokazuje też moment, gdy do akcji wkracza pododdział policji, który spycha grupę w kierunku jezdni. W stronę policji leci kilkadziesiąt rac.

MSWiA: widać moment "przypadkowego postrzelenia" fotografa

MSWiA opublikowało też opis filmu z kluczowymi - w ocenie ministerstwa - fragmentami. I tak w 2. minucie widać, że na dachu budynku sąsiadującego z salonem Empik stoją ludzie. W internecie pojawiły się opinie, że to prowokatorzy. Według ministerstwa to ekipa TVP Info. W 3. minucie widać, w jakiej odległości od protestu zgrupowana była policja. W 6. minucie widać, jak demonstranci próbują forsować bariery w bramie, a pod koniec 8. minuty widać pierwszy "szturm" uczestników marszu.

W 12. minucie i 32. sekundzie na nagraniu ma być widoczny fotograf "Tygodnika Solidarność" - ministerstwo podkreśla, że stoi on pomiędzy chuliganami a policją. 20 sekund później widać moment, w którym rzucający racą w policjanta chuligan przebiega tuż obok fotografa. I to, zdaniem ministerstwa, jest też chwila, w której Tomasz Gutry zostaje przypadkowo postrzelony.

"Opublikowaliśmy film, by ukrócić teorie spiskowe"

W sobotę wiceszef MSWiA Błażej Poboży tłumaczył na antenie TVN24, dlaczego ministerstwo zdecydowało się opublikować nagranie. - Ta decyzja jest motywowana tym, co obserwowaliśmy w mediach społecznościowych i w internecie na przestrzeni ostatnich kilku dni. Z wydarzeń na rondzie de Gaulle'a upubliczniono kilkanaście, kilkadziesiąt krótkich filmów. Często bardzo wątpliwej jakości, wyrwanych z kontekstu, które dla różnych osób stanowiły pożywkę do rozmaitych teorii spiskowych, mówiąc w skrajnym wariancie o prowokacji policyjnej, jaka miała się w tamtym rejonie dokonać. Aby ukrócić te wszystkie teorie, zdecydowaliśmy o upublicznieniu filmu z monitoringu miejskiego, filmu bardzo wysokiej jakości, który zamieściliśmy bez komentarzy, bez jakiejkolwiek ingerencji - powiedział.

- 15 minut dokumentuje sytuację rzeczywiście taką, jaka ona była. Od momentu, gdy czoło Marszu Niepodległości wchodzi na rondo de Gaulle'a, mija zresztą bramę empiku i idzie dalej w kierunku mostu Poniatowskiego, a część grupy towarzyszącej, chuliganów, zaczyna szturm na pododdział policji, który znajduje się w bramie obok empiku - dodał. W ocenie Pobożego film pozwala na zweryfikowanie wydarzeń. Zaznaczył, że wśród teorii pojawiła się także ta mówiąca o obecności Antify w tym miejscu. Jak zaznaczył, na nagraniu widać, że to ekipa jednej ze stacji telewizyjnych. Wideo ma też za zadanie pokazać, kto był stroną atakującą, a kto atakowaną.

Szef BBN: przyjęta przez policję strategia nie budziła zastrzeżeń

Działania policji w rozmowie z Polską Agencją Prasową komentował szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. - Na polecenie prezydenta analizowaliśmy działania policji, zarówno w przypadku zabezpieczenia Strajku Kobiet, jak i Marszu Niepodległości, i w mojej ocenie przyjęta strategia w obu tych przypadkach nie budziła zastrzeżeń - powiedział.

- Choć oczywiście można mieć zastrzeżenia do jednostkowych sytuacji, to zarówno kierownictwo MSWiA, jak policja właściwie realizują misję zapewnienia porządku publicznego - ocenił Soloch.

Fogiel: film stawia sytuację być może w innym świetle

Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS, powiedział w rozmowie z PAP, że Prawo i Sprawiedliwość chce zapoznać się z całością materiału związanego z zajściami podczas Marszu Niepodległości. "Chcemy poznać punkty widzenia wszystkich stron, żeby ocenić sytuację. (...) Nikt postronny nie powinien nigdy ucierpieć w wyniku działań policji, ale ten film stawia całą sytuację być może w innym świetle" - mówił rzecznik.

- Różne wydarzenia miały miejsce w różnych innych miejscach Warszawy, więc nadal czekamy na całość informacji, żeby móc dokonywać oceny merytorycznej. Oceny służbowej dokonają przełożeni, a my jako partia możemy dokonać oceny politycznej - dodał.

Bąkiewicz: to nie byli uczestnicy Marszu Niepodległości

Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz skomentował nagranie we wpisie na Twitterze. "Dobrze, że MSWiA publikuje materiały wideo. Jako organizatorzy stanowczo potępiamy wszelkie akty chuligańskie. To nie byli uczestnicy Marsz Niepodległości" - przekonywał.

"Czekamy także na pełne wyjaśnienia w sprawie agresji policji na dworcu Warszawa-Stadion wobec reporterów i zwykłych uczestników" - dodał.

Bąkiewicz napisał też, że oczekuje wyjaśnień, "dlaczego policja uniemożliwiała dołączanie samochodów do Rajdu oraz dlaczego złamała wszelkie wcześniejsze ustalenia z organizatorami". "Oczekujemy także symetrii w działaniach policji, której nie było, gdy lewica niszczyła kościoły i atakowała obrońców" - napisał.

Zaatakowali policjantów

Marsz 11 listopada miał mieć zmotoryzowaną formę. Uczestnicy przeszli jednak przez centrum pieszo. Przy rondzie de Gaulle'a i w pobliżu ul. Nowy Świat część manifestantów zaatakowała policjantów. Już z wcześniejszych dostępnych zdjęć i nagrań wynika, że usunęli barierki odgradzające strefę pochodu i rzucali w stronę funkcjonariuszy racami i petardami.

Policja mówiła wprost - grupa chuliganów zaatakowała policjantów. W stronę funkcjonariuszy leciały kamienie, race czy butelki. Do działań ruszyły dlatego pododdziały zwarte, które użyły środków przymusu bezpośredniego - gazu łzawiącego i broni gładkolufowej. Rannych zostało 35 policjantów. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa zatrzymano dotychczas 36 osób, a ponad 300 - prewencyjnie. Wystawiono także ponad 260 mandatów, do sądu trafiło 420 wniosków o ukaranie.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ wszczęła śledztwo po zamieszkach. Chodzi o czynną napaść na funkcjonariuszy policji i naruszenie porządku publicznego. Jest też pierwsza decyzja sądu o areszcie dla jednego z zatrzymanych w sprawie zamieszek.

Autorka/Autor:katke/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: MSWiA

Pozostałe wiadomości

W Warszawie odbyła się wielka defilada wojskowa z okazji święta Wojska Polskiego. Tłumy zgromadzone przy Wisłostradzie podziwiały najnowocześniejszy sprzęt, którym dysponuje polska armia. Zobaczyć można było czołgi Abrams, wyrzutnie sytemu Patriot oraz HIMARS. Po niebie przeleciały myśliwce F-35 i śmigłowce Apache, które mają w niedalekiej przyszłości stanowić o sile polskich lotników.

Wielka defilada. Wojsko Polskie pokazało to, co najlepsze

Wielka defilada. Wojsko Polskie pokazało to, co najlepsze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej upamiętnili swojego kolegę - zabitego podczas służby na granicy Mateusza Sitka. Na jego cześć imię Sitek-21 otrzymał jeden z czołgów Abrams należący do brygady. Zaprezentowano go podczas czwartkowej defilady.

Sitek-21. Czołg nazwany na cześć sierżanta zaatakowanego na granicy

Sitek-21. Czołg nazwany na cześć sierżanta zaatakowanego na granicy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Warszawie odbyła się defilada wojskowa, która była kulminacyjnym momentem centralnych obchodów święta Wojska Polskiego. Tysiące zgromadzonych w pobliżu Wisłostrady widzów mogły podziwiać najnowocześniejszy sprzęt, którym dysponuje, lub w najbliższym czasie ma dysponować Wojsko Polskie. Zobaczyć można było myśliwce F-35, śmigłowce Apache, czołgi Abrams czy wyrzutnie rakiet HIMARS. W uroczystościach wzięło udział ponad dwa tysiące żołnierzy i 200 jednostek sprzętu wojskowego. Defiladę poprzedziły przemówienia Ministra Obrony Narodowej, Prezesa Rady Ministrów i Prezydenta RP.

Czołgi, haubice, transportery, myśliwce na wielkiej defiladzie

Czołgi, haubice, transportery, myśliwce na wielkiej defiladzie

Źródło:
tvn24.pl

Jest areszt dla kierowcy, który spowodował tragiczny wypadek na Woronicza. Prokuratura przekazała, że wcześniej był on karany za spowodowanie wypadku w ruchu drogowym, a prawo jazdy odzyskał w lutym tego roku.

Tragiczny wypadek na Woronicza, areszt dla kierowcy

Tragiczny wypadek na Woronicza, areszt dla kierowcy

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Cmentarz ewangelicki przy ulicy Kamykowej w Brzezinach trafił do rejestru zabytków.  Decyzję podjął Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obaj biskupi warszawscy, kardynał Kazimierz Nycz i biskup Romuald Kamiński, udzielili wiernym dyspensy na piątek 16 sierpnia. To oznacza, że na terenie archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej można będzie spożywać pokarmy mięsne. Jak zaznaczyli duchowni, warunkiem skorzystania z dyspensy jest modlitwa.

Biskupi udzielili wiernym dyspensy

Biskupi udzielili wiernym dyspensy

Źródło:
PAP

11 mandatów, zatrzymane prawo jazdy oraz sześć dowodów rejestracyjnych, a także wniosek do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego. To efekt akcji wymierzonej w organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów w Wołominie.

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niepełnosprawna trzyletnia Emilka nie żyje, była w "stanie wycieńczenia i niedożywienia". Matka dziewczynki trafiła do aresztu. Miała zostawiać swoją córeczkę bez opieki na długie godziny.

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Źródło:
Uwaga TVN

Rowerzystka leżała na ścieżce rowerowej, uskarżała się na silny ból. Strażnikom powiedziała, że trącił ja łokciem młody chłopak w słuchawkach na uszach, który nie usłyszał jej dzwonka. Kobieta trafiła do szpitala. 

"Miał słuchawki na uszach, nie usłyszał jej dzwonka". Upadła i trafiła do szpitala

"Miał słuchawki na uszach, nie usłyszał jej dzwonka". Upadła i trafiła do szpitala

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy graniczni z placówek w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy i Modlinie zatrzymali 12 osób - obywateli Rosji, Gruzji, Mołdawii, Indonezji, Kolumbii oraz Ukrainy.

Pochodzą z sześciu krajów, w Polsce byli nielegalnie

Pochodzą z sześciu krajów, w Polsce byli nielegalnie

Źródło:
tvn24.pl

To było klasyczne oszustwo "na policjanta". Mężczyzna podający się za policjanta wmówił kobiecie, że jej pieniądze są zagrożone. Ta wypłaciła oszczędności i zostawiła w umówionym miejscu. Mężczyzna je odebrał. Nie wiedział, że został nagrany.

Odebrał pieniądze od oszukanej kobiety, szuka go policja

Odebrał pieniądze od oszukanej kobiety, szuka go policja

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny sanepid po analizie jakości wody w Jeziorku Czerniakowskim poinformował, że można się tam kąpać. W ubiegły czwartek zakazano kąpieli.

Można się kąpać w Jeziorku Czerniakowskim

Można się kąpać w Jeziorku Czerniakowskim

Źródło:
PAP

Na Bemowie rozpoczęło się drążenie tuneli ostatniego odcinka drugiej linii metra. W pierwszym etapie prac tarcza Anna ma do pokonania nieco ponad 1060 metrów. W ten sposób połączy dwie nowe stacje: Karolin i Chrzanów.

Anna wystartowała, Krystyna czeka. Rozpoczęło się drążenie tunelu na Bemowie

Anna wystartowała, Krystyna czeka. Rozpoczęło się drążenie tunelu na Bemowie

Źródło:
PAP

W tajemniczym korytarzu odkrytym w Gucin Gaju znaleziono zabytki z czasów wczesnego średniowiecza oraz monety z XVII wieku - poinformowało Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków. Archeolodzy badali, jak pierwotnie wyglądał i do czego służył 65-metrowy tunel.

"Masońskie groby" w katakumbach. Badacze weszli do tajemniczego tunelu

"Masońskie groby" w katakumbach. Badacze weszli do tajemniczego tunelu

Źródło:
PAP

- Witamy kolejnego maluszka - uroczego, puchatego kazuara hełmiastego, to wielki sukces hodowlany - poinformował stołeczny ogród zoologiczny. Młode kazuary, oprócz warszawskiego zoo, wykluły się w tym roku tylko w dwóch spośród 54 europejskich ogrodów zoologicznych, w których ten gatunek jest utrzymywany.

Agresywny nielot z tajemniczym hełmem. Kazuar wykluł się w warszawskim zoo

Agresywny nielot z tajemniczym hełmem. Kazuar wykluł się w warszawskim zoo

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal 200 tysięcy złotych przekazał 88-latek z Ciechanowa (woj. mazowieckie) mężczyźnie podającemu się za adwokata. Był przekonany, że w ten sposób pomaga wnuczce, której rzekomo grozi więzienie za śmiertelnie potrącenie autem ciężarnej kobiety.

Powiedziała, że śmiertelnie potrąciła ciężarną. 88-latek przelał fałszywej wnuczce 200 tysięcy złotych

Powiedziała, że śmiertelnie potrąciła ciężarną. 88-latek przelał fałszywej wnuczce 200 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl

Matka skrajnie wycieńczonego 13-letniego chłopca z gminy Kadzidło na Mazowszu usłyszała zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego ze szczególnym okrucieństwem nad synem z niepełnosprawnością. Chłopiec był zostawiany bez opieki, jedzenia i picia. Waży niespełna 10 kilogramów. 35-letnia kobieta nie przyznaje się do winy.

Matka skrajnie wycieńczonego 13-latka aresztowana. Nie przyznaje się do zaniedbań

Matka skrajnie wycieńczonego 13-latka aresztowana. Nie przyznaje się do zaniedbań

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl, TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zgłoszenia od zbulwersowanych mieszkańców o plakatach antyaborcyjnych, które pojawiły się w centrum Otwocka. We wtorek odbył się tam planowany wcześniej happening jednej z fundacji pro-life. Zdjęcia martwych płodów straszyły dzieci, które bawiły się na pobliskim placu zabaw. Z megafonu było słychać też hasła o "mordowaniu" i "zabójstwach".

Plakaty z martwymi płodami przy placu zabaw. "Straszą dzieci"

Plakaty z martwymi płodami przy placu zabaw. "Straszą dzieci"

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Stołeczni strażacy pomogli małemu jeżowi, który utknął w ogrodzeniu na Mokotowie. "Ważna jest troska o wszystkie istoty żyjące" - napisali w mediach społecznościowych, gdzie udostępnili zdjęcia z akcji ratunkowej.

Mały jeż utknął w ogrodzeniu. Strażacy przecięli siatkę

Mały jeż utknął w ogrodzeniu. Strażacy przecięli siatkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzech mężczyzn zostało porażonych prądem podczas prac na wysokości w podwarszawskim Sulejówku. Wszyscy trafili do szpitala. Jeden z nich znajduje się w ciężkim stanie.

Podczas prac na wysokości poraził go prąd. "30-latek stanął w płomieniach"

Podczas prac na wysokości poraził go prąd. "30-latek stanął w płomieniach"

Źródło:
tvnwarszawa.pl