Majówka na drogach: wzmożone kontrole, więcej nieoznakowanych patroli i grupa SPEED w akcji

Drogówka zapowiada wzmożone kontrole w majówkę (zdj. ilustracyjne)
"Daj szansę innym" - kampania społeczna stołecznej drogówki
Źródło: KSP
Podczas majówki stołeczna drogówka zapowiada wzmożone kontrole drogowe. Policjanci będą zwracali szczególną uwagę na prędkość i stan trzeźwości kierowców. Na ulicach pojawi się więcej patroli nieoznakowanych i motocykli, będzie też działała grupa SPEED.

Majówka oznacza wzmożony ruch na drogach, zwłaszcza tych wyjazdowych. Stołeczna policja zapowiada, że będzie w tym okresie prowadziła wzmożone kontrole. - W długi weekend majowy zawsze pokonujemy wiele kilometrów, by spędzić wolny czas. Biorąc pod uwagę dobre warunki atmosferyczne i pogodę decydujemy się na szybszą jazdę, co nierzadko kończy się tragicznie. Dlatego najbliższe dni to egzamin dla wszystkich uczestników ruchu drogowego - zapowiedział młodszy inspektor Dariusz Ejsmont, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji.

Wskazał, że w trakcie majówki stołeczni policjanci będą kłaść duży nacisk na przestrzeganie ograniczeń prędkości. - Będą prowadzone też kontrole stanu trzeźwości oraz stanu technicznego pojazdów, a na drogach będzie zwiększona liczba pojazdów nieoznakowanych i motocykli. Na ulicę wyjedzie też specjalna grupa SPEED - przekazał policjant.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

Policja rusza z akcją "Daj szansę innym"

Zaznaczył, że w czwartek policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KSP na terenie miasta stołecznego Warszawy oraz powiatów ościennych rozpoczynają działania pod nazwą "Daj szansę innym". - Ich cel to zwiększenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Przedsięwzięcie jest skierowane do wszystkich uczestników ruchu drogowego - od najmłodszych przedszkolaków, po doświadczonych życiowo seniorów- tłumaczył.

- Działania "Daj szanse innym" mają znaczący wpływ na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Świadomy kierowca, w przypadku zdarzenia drogowego, gdy nie ma osób zabitych ani rannych, zwłaszcza, gdy sytuacja jest bezsprzeczna - nie wezwie załogi policji. Nie ma takiego obowiązku i może zakończyć sprawę z udziałem drugiego uczestnika, spisując oświadczenie z kolizji. W tym samym czasie policjanci mogą realizować bieżące zadania, na przykład badać trzeźwość kierowców, co skutkuje zmniejszoną liczbą nietrzeźwych kierujących poruszających się po drogach lub mogą mierzyć prędkości pojazdów, co zmniejsza liczbę kierujących jadących "zbyt szybko". W wielu miejscach będzie to miało realny wpływ na poprawę bezpieczeństwa na drodze - powiedział.

W związku z akcją "Daj szansę innym" policjanci warszawskiej "drogówki", przy współpracy z Wydziałem Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji, Ochotniczą Strażą Pożarną w Uwielinach oraz Międzynarodowym Stowarzyszeniem Służb Ratowniczych nagrali profilaktyczny spot uświadamiający społeczeństwu, że nie w każdej sytuacji trzeba wybierać numer alarmowy 112 i wzywać pomoc. - Taka wiedza może skutkować skróconym czasem oczekiwania na pomoc tam, gdzie ktoś rzeczywiście jej potrzebuje. Służby ratownicze niestety często przyjeżdżają do miejsc, gdzie nie jest to konieczne - podkreślił.

- Wzywanie służb ratowniczych w nieuzasadnionych przypadkach może spowodować "zablokowanie" załogi, która właśnie w tym momencie mogłaby być w zupełnie innym miejscu - tam, gdzie realnie ktoś potrzebuje pomocy. Dajmy szansę innym otrzymać tę pomoc - zaapelował naczelnik WRD KSP.

Policja: zdecydowany wzrost liczby uczestników ruchu

Młodszy inspektor przekazał też dane dotyczące wypadków na drogach stołecznego garnizonu, obejmującego Warszawę i powiaty ościenne. Od początku roku do 25 kwietnia doszło do 284 wypadków (dla porównania w 2021 roku - 240 wypadków), z czego 29 było ze skutkiem śmiertelnym (w 2021 r. - 31). W wypadkach zginęło 30 osób (2021 r. - 35), a 308 zostało rannych (2021 r. - 270).

- Wprawdzie jest odnotowywany spadek liczby wypadków śmiertelnych i osób zabitych, to jednak należy pamiętać o tym, że mówiąc o wypadkach i stanie bezpieczeństwa na naszych drogach musimy pamiętać o tym, że w tym roku mamy zdecydowany wzrost liczby uczestników ruchu drogowego - podkreślił.

- Mówimy zarówno o kierujących, ale też o zwiększonej liczbie pieszych, co szczególnie widoczne jest w Warszawie. Spowodowane jest to wojną, która toczy się w Ukrainie - dodał Ejsmont.

Czytaj także: