Wilanowscy radni jednogłośnie przyjęli stanowisko w sprawie budowy ekranów akustycznych na całym odcinku Południowej Obwodnicy Warszawy biegnącym przez dzielnicę. Choć trasa nie jest jeszcze w pełni obciążona ruchem tranzytowym, mieszkańcy już teraz skarżą się na uciążliwy hałas. Władze Wilanowa planują niezależnie od drogowców sprawdzić, czy przekraczane są dopuszczalne normy.
Po otwarciu wilanowskiej i wawerskiej części Południowej Obwodnicy Warszawy mieszkańcy tych dzielnic skarżą się na hałas. Źródłem problemu są ich zdaniem przede wszystkim przerwy w ciągłości ekranów akustycznych. Radni z Wawra, którzy w ubiegłym tygodniu przyjęli stanowisko w tej sprawie, mieli również zastrzeżenia do wykonania nawierzchni trasy szybkiego ruchu z betonu. Apelowali też o utrzymanie ograniczenia prędkości do 100 kilometrów na godzinę po otwarciu tunelu na Ursynowie i wdrożenia odcinkowego pomiaru prędkości pomiędzy węzłami Lubelska i Patriotów oraz Patriotów i Wał Miedzeszyński.
Problemem hałasu zajęli się także radni z Wilanowa. "Na dzisiejszej sesji Rada Dzielnicy Wilanów przyjęła jednogłośnie stanowisko przygotowane przez klub radnych KO w sprawie budowy ekranów akustycznych na całym docinku drogi S2 - Południowej Obwodnicy Warszawy przez Wilanów" – poinformował w środę wieczorem na Facebooku przewodniczący rady Hubert Królak.
"Hałas negatywnie wpływa na życie mieszkańców Wilanowa"
Jak wyjaśnił Królak, kluczowy dla poprawy komfortu życia mieszkańców Wilanowa będzie montaż brakujących ekranów po obu stronach POW. Ale w przyszłości potrzebne będzie także wprowadzenie odcinkowego pomiaru prędkości oraz nasadzenia zieleni wzdłuż trasy.
Zdaniem radnych, pozostawienie "dziur" w pasach ekranów akustycznych jest decyzją niezrozumiałą i niemającą odniesienia do postępującej rozbudowy mieszkaniowej na terenach wokół POW w Wilanowie. W dodatku, choć obwodnica nie została jeszcze w pełni obciążona ruchem tranzytowym, to już teraz mieszkańcy skarżą się na związane z hałasem uciążliwości.
"Odcinek POW oddany do użytku w grudniu 2020 roku wprowadził do dzielnicy, w tym na ulicę Przyczółkową oraz inne okoliczne drogi lokalne, olbrzymi ruch samochodowy, w skali dotąd niespotykanej w Wilanowie. Hałas o dużym nasileniu, dobiegający z trasy POW negatywnie wpływa na życie mieszkańców Wilanowa, a w szczególności osiedli Powsinek, Zawady i Kępa Zawadowska. Osiedla domów mieszkalnych nie zostały tam w żaden sposób zabezpieczone przed hałasem - w ich pobliżu nie zaprojektowano ekranów akustycznych, przewidując jedynie rezerwę na ich budowę w bliżej niekreślonej przyszłości. Sytuacja ta negatywnie wpływa na życie i zdrowie mieszkańców Wilanowa i powoduje poważne utrudnienia w codziennym życiu" – czytamy w treści stanowiska.
Wilanowscy radni wzywają do podjęcia działań zmierzających do jak najszybszej budowy ekranów akustycznych. Stanowisko zostanie przekazane do GDDKiA, Ministerstwa Infrastruktury, wojewody mazowieckiego, marszałka województwa, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, prezydenta Warszawy, przewodniczącej Rady Warszawy oraz przewodniczącego Rady Dzielnicy Wawer.
Pisemny apel do GDDKiA o ustawienie brakujących ekranów akustycznych wystosowali w tym tygodniu również mieszkańcy Wilanowa. O jego szczegółach informowaliśmy na tvnwarszawa.pl.
Wilanów przeprowadzi analizę pomiaru hałasu
Przewodniczący Królak poinformował też w środę wieczorem, że radni pozytywnie przyjęli wniosek zarządu dzielnicy o zmiany w budżecie, dzięki którym zabezpieczone zostaną środki na przeprowadzenie analiz pomiaru hałasu w Wilanowie. "Pozwoli to, nie czekając na GDDKiA, na przeprowadzenie badań poziomu hałasu w różnych częściach dzielnicy, co da nam dodatkowe argumenty w działaniach na rzecz budowy brakujących ekranów wzdłuż POW" - zaznaczył.
Mieszkańcy Wilanowa i Wawra obawiają się, że na jakiekolwiek decyzje w sprawie montażu dodatkowych ekranów akustycznych będą musieli czekać kilka lat. Zgodnie z przepisami rok po oddaniu inwestycji do użytku zostanie wykonana tak zwana analiza porealizacyjna. W jej ramach są między innymi prowadzone pomiary hałasu. Termin na wykonanie badań będzie biegł dopiero po otwarciu ursynowskiego odcinka POW. Zgodnie z zapowiedziami GDDKiA, kierowcy pojadą tunelem w drugim kwartale 2021 roku. A to oznacza, że dopiero w połowie 2022 roku firma wybrana w drodze przetargu przez GDDKiA zacznie pracę analityczną, która potrwa co najmniej kilka miesięcy. Jeśli z analizy akustycznej wyniknie, że konieczne jest wyciszenie trasy, kolejne miesiące zajmą przetargi, projektowanie i budowa.
- W tej chwili formalnie i praktycznie nie ma możliwości, że coś zaradzimy, coś podwyższymy czy dostawimy. Musimy postępować zgodnie z procedurą. Bez analizy porealizacyjnej nie ma możliwości, żeby ktoś podjął decyzję, żeby coś zmienić. Są przewidziane miejsca, gdzie można coś podwyższyć czy dostawić, ale musi to potwierdzić analiza porealizacyjna - mówił podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia Komisji Rozwoju Rady Dzielnicy Wawer projektant trasy Maciej Gajewski.
Podobnie wypowiadali się również przedstawiciele GDDKiA. - Polskie prawo nie pozwala podejmować takich decyzji uznaniowo, nawet gdybyśmy chcieli. Rozumiemy państwa sytuację, ale jako GDDKiA jesteśmy zobowiązani poruszać się w ramach obowiązującego prawa i tak właśnie będziemy robić – podkreśliła Anna Badyda.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl