Z niezwykłą inicjatywą do Ambasady Niemiec w Polsce zgłosili się mieszkańcy dawnej NRD. Chcą podziękować warszawiakom za pomoc 25 lat temu w ucieczce przez stolicę Polski do RFN. - Tędy przechodzili do wolności - mówi Lukas Wasilewski, attache prasowy ambasady Niemiec.
państwo o ustroju socjalistycznym , należące do bloku wschodniego po II wojnie światowejWarszawa, obok Budapesztu i Pragi była jedną z europejskich stolic, w których mieszkańcom NRD azylu udzielały ambasady Republiki Federalnej Niemiec. Prawo RFN w kwestii jednolitości Niemiec przyznawało swoje obywatelstwo każdemu Niemcowi, który znalazł się na terenie Republiki Federalnej, tj. na przykład w ambasadzie czy konsulacie. W Warszawie ambasada mieściła się wtedy na Saskiej Kępie między ul. Katowicką a Dąbrowiecką. Tu po pomoc zgłaszali się uchodźcy.
"Te historie są niesamowite"
Mieszkańcy Niemiec przyjeżdżali wtedy do Warszawy trabantami czy wartburgami, koczowali na ulicy przed ambasadą i przeskakiwali przez płot, by tylko dostać się do wolnej części świata. - Jesienią 1989 roku tysiące mieszkańców NRD wyjechało przez Czechosłowację, Węgry i Polskę do RFN. Przez Warszawę - ponad sześć tysięcy osób. Dalej mają ze sobą kontakt i zdecydowały, że 25 lat po wyjeździe chcą podziękować Polakom za to, co wtedy dla nich zrobili - mówi Lukas Wasilewski.
- To niezwykłe historie. Ci ludzie spotkali się w Polsce z pomocą, życzliwością i uczciwością. I nie była to tylko "oficjalna Polska": rząd czy instytucje, takie jak Kościół, PCK czy Solidarność. Pomagali taksówkarze dowożąc za darmo do ambasady, konduktorzy w tramwajach nie pobierając opłaty za bilet. Tym, którzy koczowali pod bramą ambasady mieszkańcy Saskiej Kępy pomagali w różny sposób: od kanapek, aż po nocleg - mówi Wasielewski.
Wyjątkowe spotkanie
Spotkanie warszawiaków z Niemcami, którzy przez Warszawę przedostali się na Zachód, zaplanowane jest na 19 września. - Jako ambasada popieramy tę prywatną inicjatywę, bo ta niesamowita historia niestety jest mało znana w Polsce, ale też w Niemczech. Interesują się nią też niemieckie media, bo 6 000 uchodźców to ogromna liczba w porównaniu z innymi krajami takimi jak Czechy czy Węgry - podkreśla Wasilewski.
19 września odsłonięta zostanie także tablicy upamiętniająca tamte wydarzenia na Saskiej Kępie. Z kolei 20 września odbędzie się dzień otwarty w ambasadach Niemiec i Francji - weźmie w nim udział delegacja zza naszej zachodniej granicy.
- Odwiedzi nas reprezentacja byłych uciekinierów - przede wszystkim, by się spotkać i podziękować za wsparcie w tamtym czasie, a także by zobaczyć miejsca, w których doszło do tamtych wydarzeń. Chcemy to spotkanie uświetnić uroczystością w ambasadzie - mówi Wasilewski.
"Przez Warszawę ku Wolności"
"Tędy przechodzili do wolności"
Na terenie ambasady Niemiec jest już jedno miejsce poświęcone pamięci tamtym wydarzeniom. "Przez Warszawę ku wolności" to instalacja dwóch warszawskich artystów - Wojciecha Zasadni i Michała Kałużnego. Instalacja składa się z bramy dawnej ambasady niemieckiej, na którą wspinali się uciekinierzy. -To oryginalna brama przeniesiona z ulicy Katowickiej. Bezpośrednio nawiązuje do tamtych wydarzeń. Przy tej bramie mieszkańcy NRD koczowali, warszawiacy wynosili im jedzenie, pomagali im… Z relacji świadków wiem, że zawiązały się przyjaźnie - mówi Wojciech Zasadni.
Jej elementem jest postać, która zapala się na zmianę na czerwono i zielono. - Kolory nawiązują do przejścia ulicznego - czerwony: stop, zielony: idź. Zielony symbolizuje nadzieję przejścia, zmiany i bezpieczeństwo, a czerwony zagrożenie i nocne ucieczki - dodaje Zasadni.
Ambasada zwraca się do osób, które pomagały mieszkańcom NRD lub mogą pomóc w dotarciu do nich o kontakt pod numerem 22 58 41 700 lub przez formularz na stronie ambasady.
Katarzyna Śmierciak/ k.smierciak@tvn.pl