Już ponad dekadę temu było o nim głośno. O 50-letnim spawaczu, którego szukała policja z Podhala. Wtedy swoim ofiarom przedstawiał się jako hrabia, onkolog, właściciel kliniki pod Genewą, teść Antoniego Banderasa. Mówił: potrafię wyleczyć raka, patrząc w oczy.
Później twierdził, że "opracował nowatorską metodę leczenia chorób nowotworowych orgazmem". Koszt - 1300 złotych. Wiele kobiet mu uwierzyło, ostatecznie stanął jednak przed sądem. Został skazany.
Teraz, kilka lat po wyjściu na wolność, znów trafił do aresztu. Wpadł w Warszawie.
Robert Szumiata, oficer prasowy śródmiejskiej policji. : - Policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zatrzymali 62-latka, który podawał się za zamożnego arystokratę. Fałszywy hiszpański hrabia roztaczał wokół siebie aurę opływającego w luksusy starszego mężczyzny. Obwieszony złotem i z markowymi zegarkami pozował na tle rzekomo swojego prywatnego odrzutowca, jachtu oraz drogich sklepów w prestiżowych lokalizacjach.
ZOBACZ: Skazany za "leczenie" seksem. Trzy lata dla fałszywego hrabiego ginekologa.
Chwalił się znajomościami wśród elit
Jak działał? - Mężczyzna zaczepiał przypadkowe kobiety na lotniskach i dworcach. Przy kawie czy drinku opowiadał im o swoim bujnym życiu towarzyskim, pokazywał zdjęcia z egzotycznych podróży, chwaląc się jednocześnie znajomościami wśród hiszpańskich elit. Dzięki takim kłamstwom 62-latek wzbudzał zaufanie swoich ofiar i bardzo szybko przynosiło to zamierzony przez niego efekt - opisał Robert Szumiata. - Oszust wmawiał kobietom, że ma przejściowe kłopoty finansowe wynikające z zablokowania mu przez bank jego kart płatniczych. Prosił w związku z tym o pożyczenie mu różnych kwot pieniędzy na bilet lotniczy czy też pilny zabieg medyczny, oferując w zamian zaproszenie do Hiszpanii i gościnę w swojej posiadłości - dodał.
Policjanci mają oficjalne zawiadomienia od dwóch pokrzywdzonych kobiet, które straciły w ten sposób blisko 20 tysięcy złotych. Śledczy podejrzewają jednak, że oszukanych w ten sposób osób, które z rożnych powodów nie zgłosiły jeszcze sprawy na policję, może być znacznie więcej.
Zarzuty i areszt
- Zdzisław M., po doprowadzeniu do prokuratury, usłyszał dwa zarzuty oszustwa z art. 286 par. 1 Kodeksu karnego, za co mu grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności - powiedział nam Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
- Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście - Północ Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy podjął decyzję, że najbliższe trzy miesiące "hrabia" spędzi w areszcie śledczym - dodał.
Szymon Banna przekazał również, że sąd pokreślił, że materiał dowodowy zgromadzony na obecnym etapie postępowania przez prokuraturę i policję wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez niego zarzuconych mu czynów.
- Sąd, podzielając argumentację prokuratury, wskazał także, że zastosowanie tego najsurowszego środka zapobiegawczego jest niezbędne z uwagi na obawę ucieczki podejrzanego, surową karę grożącą mu za popełnione przestępstwa, a także konieczność zapewnienia prawidłowego toku dochodzenia - poinformował rzecznik.
Erotyczne porady i błękitna krew
O zatrzymanym pisaliśmy na tvn24.pl już w 2010 roku. Fałszywy lekarz nie tylko nielegalnie udzielał porad medycznych kobietom, ale także wykorzystywał je seksualnie. Wmawiał kobietom choroby i twierdził, że jako lekarz ginekolog może je wyleczyć za pomocą stosunku seksualnego.
W 2008 r. wmówił 19-letniej Darii D., że jest zamożnym hrabią i ma klinikę ginekologiczną w Szwajcarii, w której leczy znanych ludzi. Uwiedziona przez "hrabiego ginekologa" dziewczyna podróżowała z nim po Europie.
Przez pół roku para była poszukiwana, bo rodzice zgłosili zaginięcie córki. Pod koniec czerwca 2010 roku zostali zatrzymani przez policję na dworcu PKP w Krakowie.
We wrześniu 2011 r. fałszywy ginekolog został skazany. Odpowiadał także za znęcanie się nad żoną i oszustwa.
Autorka/Autor: kz/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP Śródmieście