Rozpoczął się nabór personelu do drugiego tymczasowego szpitala w Warszawie. Placówka, która powstaje w wojskowym hangarze na Okęciu, ma być gotowa przed końcem listopada. - To nie jest izolatorium, to jest szpital leczenia pacjentów z ciężkimi powikłaniami, z niewydolnością oddechową, których trzeba ratować, którzy wymagają wielodniowej, czy nawet wielotygodniowej respiratoroterapii - zapowiedział generał profesor Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego.
Kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej zaprosiło w poniedziałek dziennikarzy na teren wojskowej bazy na Okęciu, by pokazać, jak wyglądają prace przy budowie drugiego tymczasowego szpitala dla pacjentów z COVID-19. Według początkowych planów, miał on powstać w wolskiej hali EXPO XXI. Ale na początku listopada szef resortu Mariusz Błaszczak ogłosił zmianę lokalizacji.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister mówił o szczegółach funkcjonowania przyszłej placówki.
- Będzie prowadzony przez Wojskowy Instytut Medyczny, a więc przez elitę, jeśli chodzi o wojskową służbę zdrowia. Mogę powiedzieć, że również jeśli chodzi o cywilną służbę zdrowia, dlatego, że zespół WIM, na którego czele stoi pan generał profesor Grzegorz Gielerak, należy do najlepszych - podkreślił szef MON. Jak dodał, zespół WIM zajmuje się chorymi na COVID-19 oraz ma doświadczenie nabyte we Włoszech wiosną tego roku, kiedy mieliśmy do czynienia z pierwszą falą epidemii. Zaznaczył, że to zespół ludzi doświadczonych i wykwalifikowanych.
Docelowo: 250 łóżek i 400 pracowników
Błaszczak poinformował, że szpital ma być gotowy przed końcem listopada. - Teraz trwają sprawy techniczne, a chciałbym, byśmy dziś zainaugurowali nabór personelu do tego szpitala tymczasowego - dodał szef MON.
Choć "szpitalem patronackim" tymczasowej placówki będzie WIM, to tamtejszego personelu nie wystarczy do nowych zadań. - Ten personel musi być znacznie szerszy niż obecni pracownicy WIM, więc niejako pod kierownictwem instytutu zapraszamy do tego, by zgłaszali się lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Jest 16 specjalności niezbędnych do tego, by szpital tymczasowy na Okęciu mógł funkcjonować - powiedział minister. Dodał, że szpital czeka na zgłoszenia chętnych do pracy. Mówiąc o obsadzie szpitala tymczasowego, Błaszczak podał, ze będzie tam pracować ponad 400 osób.
W szpitalu na Okęciu ma być docelowo 250 łóżek dla chorych, w tym 30 łóżek dla osób wymagających intensywnej terapii.
"Szpital leczenia pacjentów z ciężkimi powikłaniami"
Dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie generał profesor Grzegorz Gielerak zwrócił się do personelu medycznego: - Koleżanki i koledzy, przystępujemy do realizacji wyzwania, które wymaga poświęcenia i odwagi. Jeśli zatem ktokolwiek z was chce i jest gotowy do pracy w wyjątkowym zespole medyków, chce dać cząstkę siebie, swojego profesjonalizmu, niezłomności, to wasze miejsce jest w zespole medycznym tworzonego szpitala tymczasowego. Serdecznie zapraszam do współpracy.
Gielerak zapowiedział, że szpital będzie ukierunkowany na leczenie pacjentów w ciężkim stanie, "którzy potrzebują tlenoterapii, włącznie z oddechem wspomaganym" (ten na Stadionie Narodowym nastawiony jest dla lżej chorych). W leczeniu lekarze WIM mają wykorzystywać swoje doświadczenie z kwietniowej misji we Włoszech. - To nie jest izolatorium, to jest szpital leczenia pacjentów z ciężkimi powikłaniami, z niewydolnością oddechową, których trzeba ratować, którzy wymagają wielodniowej, czy nawet wielotygodniowej respiratoterapii. Nad tym będzie czuwał profesjonalny zespół, który chcemy zbudować na bazie naszego szpitala - podkreślił generał.
Wyższe stawki dla pracowników
Minister Błaszczak, dopytywany przez dziennikarzy o kwestie wynagrodzeń, poinformował, że lekarze i pracownicy medyczni zatrudnieni w szpitalu tymczasowym na Okęciu będą mieli - tak jak w innych szpitalach tymczasowych - stawki "o 100 procent wyższe niż stawki ogólne". Szpital będzie w pełni sfinansowany z budżetu MON.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24