W Warszawie najwięcej zakażeń od dwóch miesięcy. Przepełnione SOR-y, brakuje miejsc na internach

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Pacjentka czekała niemal 12 godzin na przyjęcie
Pacjentka czekała niemal 12 godzin na przyjęcie Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
wideo 2/6
Pacjentka czekała niemal 12 godzin na przyjęcie Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

- Sytuacja na stołecznych SOR-ach jest trudna, są przepełnione. Pandemia nie spowodowała braku innych chorób - przyznaje rzeczniczka stołecznego ratusza. Przekształcenie oddziałów internistycznych w covidowe sprawiło, że na tych pierwszych brakuje miejsc. Dyrektor Szpitala Orłowskiego, gdzie niedawno 70-letnia pacjentka czekała na przyjęcie 12 godzin w karetce, tłumaczy obrazowo, że na 430 tysięcy mieszkańców lewobrzeżnej Warszawy i okolic ma 25 miejsc na oddziale internistycznym. - Ja nie mam gdzie położyć tych pacjentów - rozkłada ręce.

- Ratownicy medyczni już od ubiegłego tygodnia alarmują, że sytuacja jest ciężka i często muszą jeździć od szpitala do szpitala, odbijając się od drzwi. Bywa też, że jadą z pacjentami za Warszawę, bo w stolicy nigdzie nie ma miejsc - mówi Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.

Jego niepokojące obserwacje potwierdzają także dane w Systemie Informacji o Szpitalach (korzystają z niego dyspozytorzy, ale te informacje są ogólnodostępne). Na stronie internetowej można sprawdzić, iloma wolnymi miejscami dysponują szpitale na poszczególnych oddziałach. We czwartek rano na SOR-ze w Szpitalu Bielańskim było -46 miejsc, w Bródnowskim -40, a w Wolskim -21. Pozostałe szpitale raportują zero miejsc na oddziałach ratunkowych. Wyjątek stanowił Szpital Dziecięcy przy Niekłańskiej, który zgłasza cztery wolne łóżka. Co oznaczają wartości ujemne? Oczywiście nic dobrego.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

W Szpitalu Bródnowskim minusowe liczby określają liczbę dostawek. Nieco inaczej wyjaśnia to Dorota Gałczyńska-Zych, dyrektorka Szpitala Bielańskiego, gdzie ujemna wartość jest największa. - Na naszym SOR-ze zarejestrowane są 23 miejsca. Ten minus 44 (tyle jest, kiedy rozmawiamy - red.) oznacza, że w chwili obecnej na SOR-ze jest 67 pacjentów (23 + 44). 23 z nich czeka na miejsce na internach. Kiedy jakiś pacjent zostaje wypisany z interny, to miejsce natychmiast jest zapełnione pacjentem z SOR-u. W poszukiwaniu wolnych miejsc wysyłamy ich też do innych szpitali, ale trudno o wolne miejsca gdziekolwiek - wyjaśnia Gałczyńska-Zych.

Rzecznik Szpitala Wolskiego Adam Buczkowski zapewnia, że minusy nie oznaczają, że pacjent w stanie zagrożenia życia zostanie odprawiony z kwitkiem. - Nie oznacza to, że nie przyjmujemy pacjentów pilnie potrzebujących pomocy. Trzeba pamiętać, że SOR jest podzielony na dwie części - ratunkową dla nagłych przypadków i obserwacyjną dla pacjentów w stabilnym stanie. Ta część obserwacyjna jest w pełni zapełniona, ale jeśli przyjeżdża do nas pacjent w ciężkim stanie, to na pewno uzyska pomoc - zapewnia Buczkowski.

Zdaniem rzecznika Szpitala Bródnowskiego oddziały ratunkowe zawsze są najbardziej dociążone, bez względu na to, czy jest epidemia, czy jej nie ma. - Taka jest specyfika SOR-ów. A dodatkowo ten w Szpitalu Bródnowskim jest jednym z najintensywniej wykorzystywanych w Warszawie i okolicy, więc mamy duży napływ osób ze schorzeniami innymi niż COVID-19 - wyjaśnia Piotr Gołaszewski.

Szpital BielańskiTVN

Szpital częściowo odcovidowano, łóżka szybko się zapełniły

Wraz z opadaniem drugiej fali koronawirusa liczba miejsc covidowych w warszawskich szpitalach była zmniejszana. W Szpitalu Bielańskim decyzją wojewody odcovidowanych zostało 45 miejsc. - I te miejsca już się wypełniły po brzegi - przyznaje dyrektorka placówki, w której wciąż funkcjonuje 31 łóżek dla pacjentów z COVID-19 i wszystkie są zajęte.

W szczytowym momencie w Szpitalu Bródnowskim znajdowało się 120 łóżek covidowych. Później ta liczba spadła do 70, a wreszcie do 40. - Wszystkie łóżka na oddziale covidowym są zajęte z rezerwą na dwa-trzy miejsca. Ale to, że uwolniliśmy tyle miejsc, to dobry znak - zostały zmniejszone, bo ich nie zapełnialiśmy. Dzięki temu możemy przyjmować więcej pacjentów niezakażonych - zwraca uwagę.

Wojewoda uwolnił też 20 miejsc covidowych w Szpitalu Wolskim: było 70, zostało 50. - Teraz z kolei niepokoimy się tą trzecią falą zakażeń, o której mówi rząd i ministerstwo. W ostatnich dniach widzimy, że liczba pacjentów z potwierdzonym covidem wzrasta i łóżka zaczynają się zapełniać - mówi rzecznik Szpitala Wolskiego.

W styczniu częściowo odcovidowany został też Szpital Czerniakowski. Jednak przy Stępińskiej wciąż znajduje się 56 łóżek covidowych. Jak informuje rzecznik szpitala Marcin Wiśniewski, wszystkie lub prawie wszystkie z tych miejsc są zajęte. - W szczytowym momencie mieliśmy 120 łóżek covidowych. Zazwyczaj około 60-80 z nich było zajętych - precyzuje Wiśniewski.

Szpital Czerniakowski nie przyjmuje pacjentów internistycznych, bo ten oddział pełni funkcję covidowego. Z tego samego powodu do placówki nie trafiają też pacjenci wymagający nagłej pomocy, którzy nie są zakażeni koronawirusem.

Szpital Czerniakowski, decyzją wojewody, został w ostatnim czasie częściowo odcovidowanyarchiwum TVN24

"Nie mam gdzie położyć tych wszystkich pacjentów"

Przekształcanie oddziałów internistycznych w covidowe mocno wpłynęło na pracę wszystkich szpitali, bo to system naczyń połączonych. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o trudnej sytuacji na izbie przyjęć w Szpitalu Orłowskiego przy Czerniakowskiej, gdzie pogotowie przywiozło 70-latkę z oznakami odwodnienia. Lekarz z SOR nie chciał jej przyjąć, tłumaczył to brakiem miejsc na izbie przyjęć. Dyspozytor nie wysłał karetki nigdzie indziej, dlatego kobieta musiała czekać w ambulansie. Wojna nerwów trwała 12 godzin, po których pacjentka została przyjęta (była 4 nad ranem). - W tym czasie zespół pogotowia ratunkowego zmieniał się trzykrotnie - wyjaśniał szef warszawskiego pogotowia Meditrans Karol Bielski. W praktyce oznaczało to przekładanie kobiety z karetki do karetki. Z naszych rozmów z ratownikami wynika, że nie była to pierwsza tego typu sytuacja przed drzwiami Szpitala Orłowskiego. Dyrektor placówki tłumaczy nam, jak sytuacja wygląda z jego perspektywy.

- Proszę sobie wyobrazić 430 tysięcy osób, mieszkańców lewobrzeżnej Warszawy i okolic, których musimy obsłużyć i 25 miejsc na naszym oddziale internistycznym. Ja nie mam gdzie położyć tych pacjentów. Tak samo jest z neurologią i pacjentami po udarach - w tej chwili mój szpital jest jedynym w tym rejonie, który przyjmuje takich pacjentów - mówi dyrektor Szpitala im. Orłowskiego Stanisław Kliś.

Od 1 stycznia ten szpital nie jest już covidowy. - Jak byłem covidowy, to miałem wymówkę i mogłem nie przyjmować pacjentów, a teraz mam kłopot, bo nie mam gdzie ich położyć. W tej chwili mam jedno wolne miejsce na internie, jedno na urologii, ginekologia jest pełna. A liczba pacjentów, którzy do nas trafiają, wzrasta. Nie jakoś drastycznie, ale jednak. W drugiej połowie stycznia i na początku lutego było dość stabilnie, a teraz znowu zaczyna się wypełniać - twierdzi Kliś.

O wolne miejsce na oddziale internistycznym ciężko też w Szpitalu Bródnowskim. - Problem z internami dotyczy nie tylko Warszawy czy Mazowsza, ale całej Polski, bo te oddziały zostały przekształcone na covidowe. Dodatkowo pacjent internistyczny jest bardziej wymagający, ma bardziej skomplikowaną sytuację i częściej zostaje w szpitalu, dlatego długo czeka się na zwolnienie takiego łóżka - wyjaśnia rzecznik placówki.

Pacjentka czekała niemal 12 godzin na przyjęcie
Pacjentka czekała niemal dwanaście godzin na przyjęcie Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

"Jest covid, ale ludzie wciąż chorują na inne schorzenia"

Pacjentów z Mokotowa, Ursynowa, Wilanowa i części Śródmieścia mógłby przejąć otwarty w połowie lutego Szpital Południowy na Ursynowie, ale na razie trafiają tam wyłącznie pacjenci zakażeni koronawirusem. Docelowo placówka ma zapewnić 300 łóżek dla chorych na COVID-19, w tym 80 łóżek respiratorowych. - W poniedziałek przebywało tam 30 pacjentów, w tym trzech w stanie ciężkim na oddziale intensywnej terapii - informuje nas rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka.

- Sytuacja na stołecznych SOR-ach jest trudna, są przepełnione, wiemy o tym. Jest COVID-19, ale ludzie wciąż chorują na inne schorzenia. Pandemia nie spowodowała braku innych chorób - zwraca uwagę Gałecka.

Jak przypomina, pięć z 10 miejskich szpitali ma oddziały covidowe. - Jednak z racji tego, że jest problem z miejscami dla tych pacjentów, którzy nie są zakażeni, a cierpią na inne choroby, wojewoda podjął decyzję o odcovidowaniu niektórych placówek. To się jednak nie dzieje z dnia na dzień, ten proces trwa. Zgodnie z decyzjami we wszystkich miejskich szpitalach funkcjonują 282 łóżka dla pacjentów z potwierdzonym wynikiem COVID-19. Na godzinę 13.30 w środę liczba wolnych łóżek covidowych w miejskich placówkach wynosiła 36 - wylicza Gałecka.

Nie zanosi się na to, by w najbliższych tygodniach liczba pacjentów z COVID-19 miała się zmniejszyć. Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę o 12 146 nowych zakażenia koronawirusem w całej Polsce. Najwięcej, bo aż 1961 infekcji odnotowano w województwie mazowieckim, gdzie 59 osób zmarło.

W Warszawie w środę potwierdzono 763 nowe zakażenia. To najwięcej od dwóch miesięcy - wyższy wynik zanotowano ostatni raz 24 grudnia. W środę poinformowano, że zmarło 12 osób, wszystkie miały choroby współistniejące.

Autorka/Autor:Marcela Pęciak

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN

Pozostałe wiadomości

Na chodniku, na zakazie, tuż przy skrzyżowaniu, na trawniku, miejscu dla osób z niepełnosprawnościami, drodze pożarowej, w bramie czy na przejściu dla pieszych - niektórzy kierowcy wciąż uważają, że przy parkowaniu obowiązuje brak zasad.

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochód osobowy oraz tramwaj zderzyły się na nowej trasie do Wilanowa. Uszkodzony został sygnalizator świetlny. Na miejscu pracowały służby.

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Piasecznem zderzyły się trzy samochody. Dwa z nich są mocno rozbite. Jak wynika z ustaleń policji, do zdarzenia doszło, kiedy jeden z kierowców skręcał w lewo. Jedna osoba trafiła do szpitala. Okazało się, że jednym z aut kierował 17-latek, który nie miał prawa jazdy.

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Mińskiem Mazowieckim czołowo zderzyły się dwa samochody. Cztery osoby odniosły obrażenia, trafiły do szpitali. Służby wyjaśniają okoliczności wypadku.

Czołowe zderzenie pod Mińskiem Mazowieckim. Cztery osoby w szpitalu

Czołowe zderzenie pod Mińskiem Mazowieckim. Cztery osoby w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar wybuchł w domku letniskowym pod Wyszkowem. Strażacy ewakuowali dwie osoby. Niestety, ich życia nie udało się uratować. Jedna osoba trafiła do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

28-latek ugodził nożem kobietę podczas domowej imprezy i uciekł, a 23-latka groziła znajomym poszkodowanej. Ranna kobieta trafiła do szpitala. Podejrzani usłyszeli zarzuty, mężczyzna trzy miesiące spędzi w areszcie.

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Funkcjonariusze komendy stołecznej "wszczęli czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie" byłego ministra - przekazała w piątek wieczorem policja, dodając, że informacje o "niebezpiecznej jeździe" polityka w centrum Warszawy pojawiły się w mediach.

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Źródło:
tvn24.pl, "Fakt"

W Powstaniu Warszawskim walczyli o wolność. O wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. Często byli jeszcze nastolatkami. - Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem (…), gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom - mówił Stanisław Majewski ps. "Stach". W dniu Wszystkich Świętych wspominamy powstańców, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku.

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

Na Cmentarzu Powązkowskim trwa 50., jubileuszowa kwesta. Pieniądze na ratowanie zabytkowych nagrobków zbierają znani artyści, dziennikarze, politycy i rekonstruktorzy w strojach historycznych.

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Źródło:
PAP

Małżeństwo policjantów spod Warszawy spędzało wolny dzień w stolicy. Kiedy rozpoznali na ulicy poszukiwanego listem gończym 32-latka, po chwili był on już obezwładniony. Dalsze działania policjantów w tej sprawie doprowadziły do zatrzymania kolejnej osoby. Odzyskano też kradzione bmw warte 160 tysięcy złotych.

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poszukiwani listami gończymi niemal zawsze są zaskoczeni widokiem zatrzymujących ich policjantów. Tak było też w przypadku 48-latka i 57-latka. Oni sądzili, że - by uniknąć kary - wystarczy zamieszkać w innych miastach.

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Targówka pracują nad sprawą kradzieży w galeriach handlowych. Łupem złodziei padły drogie perfumy. Na stronie pojawiły się zdjęcia dwóch osób: kobiety i mężczyzny, którzy mogą mieć związek ze sprawą. Policja prosi pomoc w ich identyfikacji.

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Podtrzymujemy nasze stanowisko w sprawie odbudowy centrum handlowego przy Marywilskiej. Jesteśmy na końcowym etapie koncepcji - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Małgorzata Konarska, prezes zarządu spółki Marywilska 44. Hala targowa przy Marywilskiej w Warszawie spłonęła 12 maja. - Myślę, że w drugim półroczu przyszłego roku uda się wbić łopatę i rozpocząć pracę - dodaje Konarska.

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Siedlec (Mazowieckie) poszukiwali zaginionego 90-letka. Wyszedł on z domu i poszedł w kierunku rzeki Bug. Życie starszego mężczyzny było zagrożone.

W klapkach wyszedł z domu w kierunku rzeki i zniknął

W klapkach wyszedł z domu w kierunku rzeki i zniknął

Źródło:
tvnwarszawa.pl

500 złotych mandatu i powrót do domu zamiast lotów na wakacje. Tak skończyły się dla dwóch podróżnych "bombowe żarty" na warszawskim lotnisku.

Nikogo nie rozbawili i nigdzie nie polecieli

Nikogo nie rozbawili i nigdzie nie polecieli

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy podczas patrolu zauważyli leżącego na ulicy człowieka i stojącą obok taksówkę. Byli przekonani, że doszło do wypadku. Mylili się. Taksówkarz zatrzymał się, by pomóc leżącemu na jezdni mężczyźnie.

"Jako jedyny zainteresował się leżącym na ulicy człowiekiem"

"Jako jedyny zainteresował się leżącym na ulicy człowiekiem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgłosił, że na jednym z warszawskich przystanków autobusowych napadł go nieznany mężczyzna i grożąc nożem, zabrał mu telefon komórkowy. W trakcie kolejnych przesłuchań zaczął się motać, a policjanci szybko poznali jego plan. Teraz 40-latkowi grozi bardzo surowa kara.

Chciał dwa razy zarobić na telefonie, zgłosił napad z nożem

Chciał dwa razy zarobić na telefonie, zgłosił napad z nożem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W czwartek wieczorem trzy samochody zderzyły się na trasie S7 niedaleko Piaseczna. Dwie osoby trafiły do szpitala. Były utrudnienia w kierunku Warszawy.

Na S7 zderzyły się trzy auta, w tym porsche

Na S7 zderzyły się trzy auta, w tym porsche

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach trwa montaż kamer, które będą rejestrowały kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Nad skrzyżowaniem zawisło 28 żółtych urządzeń. To pierwszy taki system w Warszawie.

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Kierowcy łamiący przepisy dostaną mandaty

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Kierowcy łamiący przepisy dostaną mandaty

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgodnie z programem hodowlanym, zamieszkująca warszawskie zoo samica krokodyla kubańskiego o imieniu Dwójka została przekazana do ogrodu zoologicznego w Tallinie. W środowisku naturalnym jest to gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem, stąd bardzo istotna rola ogrodów w jego ratowaniu.

Samica krokodyla z warszawskiego zoo pojechała do Tallina. Dorobiła się pseudonimu "pani meteorolog"

Samica krokodyla z warszawskiego zoo pojechała do Tallina. Dorobiła się pseudonimu "pani meteorolog"

Źródło:
PAP

31-latek został zatrzymany przez stołecznych policjantów tuż po tym, jak odebrał od pokrzywdzonego 113 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał zarzut i trafił do aresztu. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Niósł w papierowej torbie 113 tysięcy złotych. Podejrzany o oszustwo obezwładniony i zatrzymany

Niósł w papierowej torbie 113 tysięcy złotych. Podejrzany o oszustwo obezwładniony i zatrzymany

Źródło:
tvnwarszawa.pl