37-letni mieszkaniec Bródna został zatrzymany i usłyszał zarzut usiłowania dwóch zabójstw. Chodzi o zdarzenie z grudnia, kiedy kobieta i mężczyzna zostali zaatakowani nożem w mieszkaniu na Woli.
Do zdarzenia doszło przy Pańskiej 65 pod koniec grudnia. - Wówczas policjanci z Woli zostali powiadomieni o tym, że kobieta i mężczyzna zostali zaatakowani nożem przez mężczyznę, który po zdarzeniu zbiegł. Na miejscu funkcjonariusze zastali kobietę z ranami ciętymi szyi i leżącego na podłodze z raną kłutą mężczyznę – tłumaczy Marta Sulowska, rzeczniczka wolskiej policji.
Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, która zabezpieczała ślady, i przewodnik z psem.
Poważne obrażenia
Ranne osoby trafiły do szpitala. - Mężczyzna z poważnymi obrażeniami pozostał w szpitalu pod specjalistyczną opieką lekarzy – mówi komisarz Sulowska.
Rozwiązaniem tej sprawy zajęli się wolscy policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. - Zebrane przez nich dowody i materiał operacyjny wskazywał, że związek z tym zdarzeniem może mieć wytypowany mężczyzna. Uzyskane w toku śledztwa dowody pozwoliły na potwierdzenie sprawcy usiłowania zabójstw, którym okazał się 37-letni mieszkaniec Bródna - mówi dalej rzeczniczka.
"Na tle rabunkowym"
37-latka zatrzymano w środę wieczorem w jego mieszkaniu. - Z informacji funkcjonariuszy wynika, że sprawca mógł zaatakować kobietę na tle rabunkowym. Zaskoczony obecnością w lokalu drugiej osoby, zadał ciosy nożem pokrzywdzonemu – tłumaczy Sulowska.
Policja przekazała, że zatrzymany mężczyzna usłyszał w prokuraturze zarzut usiłowania dwóch zabójstw w związku z rozbojem. W sobotę sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące.
Za zarzucane mu czyny grozi mu co najmniej 12 lat więzienia, a nawet kara 25-letniego lub dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KSP