Do gmachu Poczty Głównej zostali wezwani strażacy z grupy chemicznej. Sprawdzali, czy wewnątrz nie doszło do wycieku nieznanej substancji. Ich mierniki nie wykryły żadnego zagrożenia.
W środę po południu strażacy zostali wezwani do budynku Poczty Głównej przy Świętokrzyskiej. - Otrzymaliśmy zgłoszenie mówiące o zapachu chemicznej substancji wyczuwalnym na terenie budynku. Jedna osoba została lekko poszkodowana, pojawiły się u niej wymioty. Na miejsce zdarzenia została skierowana grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego - wyjaśniał Michał Skrzypa z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Jak dodał nie było konieczne przeprowadzenie ewakuacji pracowników i klientów poczty.
Na miejscu było osiem zastępów straży pożarnej, policja i pogotowie ratunkowe. - Wejście główne do budynku jest nadal dostępne. Działania służb koncentrują się w części, gdzie znajduje się sortownia. Strażacy z grupy chemicznej weszli do środka w aparatach tlenowych - relacjonował Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl.
Nasz reporter dowiedział się też, że poszkodowana osoba trafiła do karetki pod opiekę ratowników medycznych. Strażacy przekazali później, że została ona zabrana do szpitala.
Akcja służb zakończyła się około godziny 17. - Nasze mierniki nie wykryły żadnej substancji chemicznej. Nie stwierdziliśmy żadnego zagrożenia - przekazał Skrzypa.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl