Młodziutki ssak urodził się 18 stycznia. Wciąż nie wiadomo, jakiej jest płci. Gdy będzie to pewne na 100 procent, dostanie swoje imię.
Mały mrówkojad jest czwartym dzieckiem samicy Yuri i samca Lutza.
Mrówek nie poje
- Maleństwo ma bardzo opiekuńczą matkę, która je wciąż karmi – opowiada Maria Krakowiak z sekcji zwierząt drapieżnych stołecznego zoo.
Gdy mrówkojad podrośnie, będzie zajadał się bananami, melonami, jabłkami, ale i sercami wołowymi. O dziwo mrówkojad... nie jest karmiony mrówkami. - Są w Polsce pod ochroną - przypomina Krakowiak.
Zapewnia, że dosrosłe mrówkojady mogą być niebezpieczne - Mają bardzo silne łapy i nawet 11 centymetrowe pazury – mówi Krakowiak.
Obiecuje, że warszawiacy już w czasie najbliższych ferii będą mogli zobaczyć nowego mieszkańca ogrodu zoologicznego.
band/roody
Źródło zdjęcia głównego: www.facebook.com/WarszawskieZOO