Jak ustalił dziennikarz radia, podczas ćwiczeń na stadionie Polonii policjanci z oddziału prewencji zostali podzieleni na dwie grupy. Część z nich wcieliła się w rolę pozorantów. Funkcjonariusze mieli odwzorować starcia z pseudokibicami. Właśnie w trakcie tego ćwiczenia, jeden z policjantów miał poważnie poturbować koleżankę. Zareagowali na to inni funkcjonariusze, którzy - jak ustaliło RMF FM - rzucili się na mężczyznę. Do szarpaniny z udziałem kilkunastu osób miał dołączyć również dowódca drużyny. W jej efekcie ranny został atakujący funkcjonariusz, który ma złamaną rękę.
"Do urazu doszło w trakcie ćwiczeń"
O incydent zapytaliśmy rzecznika prasowego Komendy Stołecznej Policji Sylwestra Marczaka. - Do urazu doszło w trakcie ćwiczeń. To nie pierwszy uraz do jakiego dochodzi podczas ćwiczeń oddziału prewencji i na pewno nie jest ostatnim urazem. Tego typu ćwiczenia mają przede wszystkim charakter siłowy. W tym przypadku wydział kadr prowadzi wyjaśnienia. To one są dla nas istotne, a nie domysły - powiedział Marczak. Dodał, że wspomniane czynności wydziału kadr są prowadzone "w sprawie", a nie "przeciwko".
Czytaj też: Przyjechał przed komisariat, odkręcił gaz, zwabił policjantów. Prokuratura chce wyższego wyroku:
KSP: doszło do usiłowania zabójstwa policjantów
Autorka/Autor: dg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock