- W proteście bierze udział około 150 osób, które zebrały się przed rosyjską ambasadą. Ludzie demonstrują na chodniku. Krzyczą "Uwolnić Pussy Riot" - mówi Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl
"Żądamy uwolnienia"Przed ambasadę ludzie przeszli z "patelni" obok stacji metra Centrum, gdzie odbyła się akcja zbierania podpisów pod petycją Amnesty International. Wg AI, Pussy Riot są więźniami sumienia.
Po dotarciu przed ambasadę, kolorowo ubrani ludzie w kominiarkach złapali się za ramiona. Niektórzy zakleili sobie usta taśmą.
"Protestujący ubrani są w kominiarkach"
- Nie zgadzamy się na to, by za głoszenie swoich poglądów politycznych trafiało się do więzienia. Sprzeciwiamy się łamaniu praw człowieka w tym prawa do sprawiedliwego procesu. Protestujemy przeciwko ograniczaniu wolności artystycznej w Rosji. Żądamy uwolnienia Pussy Riot - mówiła jedna z protestujących. "Weszły w przestępczą zmowę"
Zespół Pussy Riot zostały aresztowany przez władze Rosji za wykonanie piosenki protestacyjnej w moskiewskiej cerkwi. Kobiety zostały uznane winnymi "chuligaństwa motywowanego nienawiścią religijną".
Według sędzi Mariny Syrowej, dziewczęta "weszły w przestępczą zmowę w celu brutalnego naruszenia porządku publicznego". Wszystkie trzy kobiety mają spędzić w łagrze po dwa lata.
Oponenci Kremla twierdzą, że proces trzech młodych kobiet jest motywowany politycznie i stanowi jedną z prób uciszenia opozycji, która w minionych miesiącach organizowała liczne antyputinowskie protesty.
Gorąca dyskusja w o Pussy Riot w programie "Tak Jest" TVN24
Tak wyglądał protest przed ambasadą Rosji
Solidaryzują się z Pussy Riot
O przebiegu moskiewskiego procesu czytaj na TVN24.pl
Świat oburzony wyrokiem dla Pussy Riot - czytaj na TVN24.pl
band/roody