- Było ustalone, że służby miały uprzątać te znicze, które już się wypaliły - mówi w rozmowie z tvn24.pl Agnieszka Kłąb z warszawskiego ratusza. Kłąb podkreśliła, że celem prac porządkowych było uprzątnięcie zniczy tak, żeby w środę nie przeszkadzały "w normalnym ruchu na Krakowskim Przedmieściu".
Jednak po wieczornym marszu ekipy sprzątające usuwały znicze, chociaż część z nich jeszcze się paliła. Widać to na filmie, który zarejestowała kamera TVN24.
- Myślę, że żaden pracownik nie zrobił tego intencjonalnie, tylko sprzątając mógł po prostu nie zauważyć zniczy. Jeżeli taka sytuacja miała miejsce, to jest mi oczywiście bardzo przykro. Nie jest zadaniem miasta, by robić kontrowersje wokół tych obchodów - skomentował na antenie TVN 24 Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy Ratusza.
Potem pracownicy czyścili trotuar ze stearyny.
Sprzątanie na Krakowskim Przedmieściu
Sprzątanie na Krakowskim Przedmieściu
2. rocznica katastrofy
Obchody rocznicy katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem trwały na Krakowskim Przedmieściu przez cały wtorek. Pierwsze znicze pojawiły się rano. Potem symboli pamięci przybywało.
W wieczornym wiecu przed Pałacem Prezydenckim wzięło udział kilka tysięcy osób. Czytaj więcej na ten temat:
Katastrofa samolotu
W katastrofie smoleńskiej zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz osiemnastu parlamentarzystów: wicemarszałkowie Sejmu Krzysztof Putra i Jerzy Szmajdziński, wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek, posłowie na Sejm VI kadencji: Leszek Deptuła, Grzegorz Dolniak, Grażyna Gęsicka, Przemysław Gosiewski, Izabela Jaruga-Nowacka, Sebastian Karpiniuk, Aleksandra Natalli-Świat, Maciej Płażyński, Arkadiusz Rybicki, Jolanta Szymanek-Deresz, Zbigniew Wassermann, Wiesław Woda i Edward Wojtas oraz senatorowie: Janina Fetlińska i Stanisław Zając.
mjc/mz