Miejscy radni chcą, by monument upamiętniający Bitwę Warszawską stanął na placu Na Rozdrożu. Pytanie, czy znajdą tam miejsce.
Pomysł budowy pomnika powstał ponad trzy lata temu. Z inicjatywą wyszło Towarzystwo Patriotyczne, na czele z prawicowym satyrykiem Janem Pietrzakiem. Monument miał stanąć w setną rocznicę Bitwy Warszawskiej 1920 roku, pomysłodawcy twierdzili, że najlepszą formą upamiętnienia byłby łuk triumfalny.
W ratuszu odbyło się nawet kilka spotkań z władzami miasta. Rozmowy prowadził ówczesny wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. Wraz z jego odejściem z ratusza, temat jednak ucichł, aż do czasu ostatniej sesji rady miasta, na której zgłoszono projekt stanowiska w tej sprawie.
Jeden plac, wiele pomysłów
Radni stanowisko przyjęli jednogłośnie. Forma upamiętnienia ma zostać wybrana w konkursie, a samą budowę sfinansować ma miasto. Monument, według obietnic radnych, ma być gotowy na setną rocznicę Bitwy Warszawskiej 1920 r i stanąć na placu Na Rozdrożu.
Jednak - jak przypomina "Gazeta Stołeczna" - w tej lokalizacji od 2006 roku stoi już pomnik Romana Dmowskiego. Dodatkowo w 2014 roku radni zgodzili się na kolejne dwa monumenty: Wojciecha Korfantego i Ignacego Daszyńskiego. Pierwszy ma stanąć u zbiegu Alej Ujazdowskich i Agrykoli, drugi – między al. Szucha a Trasą Łazienkowską.
Pytanie, gdzie pojawi się monument upamiętniający Bitwę Warszawską?
- Stanowisko Rady Warszawy nie jest jeszcze uchwałą o lokalizacji pomnika. To tylko wyrażenie woli, stwierdzenie, że ze wszystkich proponowanych miejsc radnym najbardziej podoba się ten plac. Poza tym nie mówimy o jakimś potężnym łuku triumfalnym, tylko upamiętnieniu, o którego formie powinien zdecydować konkurs. Nie wiadomo jeszcze, czy stanie w miejscu fontanny, czy na wiadukcie nad Trasą Łazienkowską. Będzie to przedmiotem analiz znajdujących się tam sieci podziemnych, wytrzymałości wiaduktu, dopuszczalnych gabarytów pomnika, aranżacji otoczenia. Wykonane zostaną na etapie przygotowywania uchwały o lokalizacji – mówi "Stołecznej" Michał Krasucki, szef Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków.
Most zamiast pomnika?
Pomysł budowy łuku w Warszawie wywołał dyskusję w mediach. Z jednej strony środowiska prawicowe przekonywały, że to dobry pomysł na godne upamiętnienie bitwy. Z drugiej - nie brakowało głosów sceptycznych. Miasto Jest Nasze domagało się konsultacji w sprawie lokalizacji i budowy łuku. Natomiast marszałek Mazowsza Adam Struzik - podobnie jak władze miasta - otwarcie przyznał, że lepsze byłoby "bardziej użytkowe upamiętnienie", np. nowy most przez Wisłę. kz/gp