Uniewinnienia nie będzie. Wyrok na "Salaputa" i jego ludzi już prawomocny

Andrzej P. ps. Salaput (zdjęcie archiwalne)ksp

Andrzej P. ps. Salaput został prawomocnie skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Gangster był oskarżany o kierowanie tak zwaną grupą markowską i inne przestępstwa. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelacje "Salaputa" i czterech członków jego grupy, którzy domagali się uniewinnienia.

Sędzia Dorota Tyrała z Sądu Apelacyjnego w Warszawie utrzymała we wtorek w mocy wyrok skazujący „Salaputa” i czterech innych członków grupy markowskiej, który w czerwcu 2017 r. wydał Sąd Okręgowy Warszawa-Praga. Oddalono apelacje oskarżonych.

"Kompletny materiał dowodowy"

Sąd stwierdził, że apelacje obrońców jak i oskarżonych nie zasługiwały na uwzględnienie. - Sąd pierwszej instancji rozstrzygał w oparciu o kompletny materiał dowodowy. Ocenił go zgodnie z zasadami wiedzy, logiki, doświadczenia życiowego. Ustalił stan faktyczny w zakresie wszystkich przypisanych oskarżonym czynów - mówiła sędzia w uzasadnieniu wyrok.

Sąd nie podzielił wątpliwości obrońców dotyczących m.in. zeznań dwóch przestępców z grupy markowskiej, którzy zdecydowali się na współpracę z organami ścigania. Świadkowie ci mieli być torturowani przez policję w celu wymuszenia konkretnych zeznań.

Obrońcy zwracali na to uwagę podczas poprzedniej rozprawy przed dwoma tygodniami.

- Przemoc wobec tych świadków została udowodniona. Nie wykazano jednak związku stosowania przemocy z przesłuchaniami i zmuszaniem do złożenia wyjaśnień określonej treści - podkreśliła sędzia.

Jak wyjaśniła sędzia, świadkowie byli przesłuchiwani przez cztery miesiące, w różnych okolicznościach, także po opuszczeniu aresztów śledczych i nie odwołali swoich z zeznań do czasu procesu sądowego. - Zmienili swoje wyjaśnienia w obecności osób oskarżonych, bo próbowali się przed nimi w ten sposób tłumaczyć za wcześniej złożone wyjaśnienia - stwierdziła. Wtorkowy wyrok jest już prawomocny.

Haracze, narkotyki i paserstwo

55-letni Andrzej P został skazany na 15 lat więzienia za założenie grupy "o charakterze zbrojnym" tuż po wyjściu z więzienia w 2004 roku i kierowanie nią aż do 2009 roku, kiedy został zatrzymany. "Salaput", co potwierdził swoim wyrokiem sąd, czerpał także korzyści z cudzego nierządu przez ściąganie haraczy od tak zwanych tirówek, brał udział w obrocie narkotykami, a także w paserstwie kradzionych maszynek do golenia.

Przed Sądem Apelacyjnym wnosił o uniewinnienie. Twierdził, że sąd pierwszej instancji był w toku procesu "mało aktywny", a on sam skończył jedynie osiem klas szkoły podstawowej. - Nie jestem jakiś mędrzec. To sąd powinien przesłuchiwać - stwierdził Andrzej P.

Grupy markowska

Kolejny z oskarżonych, Wojciech Sz. ps. Komandos musi spędzić w izolacji 25 lat. Na taką karę został skazany za członkostwo w grupie markowskiej oraz udział w strzelaninie pod cmentarzem w Markach w marcu 2009 roku.

Na podstawie zeznań skruszonych przestępców śledczy ustalili, że "Komandos" i Rafał K. "Dragon" (skazany na 15 lat) próbowali zabić członków grupy "szkatułowej" (od szefa grupy Rafała S. ps. Szkatuła).

Przestępcy otworzyli ogień podczas spotkania, na którym miały być ustalane warunki ściągania pieniędzy od przydrożnych prostytutek. "Szkatułowi" wyszli ze zdarzenia cało. Zginął jeden z "markowskich" - Tomasz W. ps. Króciak. Według prokuratury, a później sądu, śmiertelnie ranić miał go kolega z grupy Michał S. "Mundek", za co został skazany na 10 lat więzienia. "Komandos" stwierdził, że jest on w tej sprawie "kozłem ofiarnym". - Uznano, że trzeba mnie skazać, bo mam swoją przeszłość – powiedział Wojciech Sz. przed sądem odwoławczym, nawiązując do zabójstwa policjanta z Żyrardowa, za które kilkanaście lat przesiedział w więzieniu. - Wtedy siedziałem słusznie, teraz siedzę niesłusznie. To żadna frajda siedzieć za friko – mówił.

Jego adwokat podnosił w apelacji, że "wspólne zamieszkiwanie, spędzanie czasu, wcale nie oznacza brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej". - To była zbieranina znajomych – powiedział mecenas.

Informowaliśmy też o Bogdanie G., skazanym za zabójstwo ojca swojej partnerki.

[object Object]
Doprowadzenie oskarżonegoMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
wideo 2/7

PAP/mp/pm

Źródło zdjęcia głównego: ksp

Pozostałe wiadomości

W pobliżu Spichlerza Twierdzy Modlin z wody wyłowiono dłubankę. To archaiczna forma łodzi. Badacze mówią o sensacyjnym znalezisku.

Z dna Wisły wydobyli dłubankę. "Może być największa w Polsce"

Z dna Wisły wydobyli dłubankę. "Może być największa w Polsce"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Oglądałem wielką stertę tych zdjęć i musiałem wybrać. Miałem wybrać te zdjęcia i ułożyć w jakąś historię, ale historię wszyscy znamy. Tutaj nie chodzi o pokazanie samej walki - mówił fotoreporter Chris Niedenthal, który był gościem programu "Wstajesz i wiesz", opowiadając o nowym albumie, który pokazuje 100 pokolorowanych fotografii z 1944 roku.

"Nie ma tutaj żadnego lukrowania. To jest po prostu kolor"

"Nie ma tutaj żadnego lukrowania. To jest po prostu kolor"

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

Stołeczni policjanci wpadli na trop osób, które na terenie jednej z miejscowości w powiecie płońskim zajmowały się wytwarzaniem klefedronu - jednego z podstawowych składników dopalaczy. Zatrzymali trzy osoby, którym przedstawiono już zarzuty. Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

Policjanci zlikwidowali laboratorium klefedronu i zatrzymali trzy osoby

Policjanci zlikwidowali laboratorium klefedronu i zatrzymali trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego w Muzeum Warszawy otwarta zostanie wystawa "Sylwester 'Kris' Braun. Fotograf od powstania". Wydarzeniu towarzyszy premiera albumu o takim samym tytule. Poznajemy w nim szczegóły biografii wybitnego fotografa, a także historię jego asystentki Berty Weissberger. Jej udział w dokumentacji powstania został przez Brauna przemilczany.

"Fotograf od powstania" i przemilczana asystentka

"Fotograf od powstania" i przemilczana asystentka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

24-latka uwierzyła mężczyźnie, który do niej zadzwonił i podał się za pracownika "departamentu bezpieczeństwa”. Twierdził, że jej pieniądze zagrożone i należy mu je szybko przekazać na "przechowanie". Wykonała wszystkie polecenia.

24-latka uwierzyła pracownikowi "departamentu bezpieczeństwa". Oddała mu oszczędności i wzięła kredyt

24-latka uwierzyła pracownikowi "departamentu bezpieczeństwa". Oddała mu oszczędności i wzięła kredyt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rodzina zgłosiła zaginięcie 80-latki. Trwała akcja poszukiwawcza, gdy do dyżurnego policji zadzwonił dzielnicowy, który na środku ruchliwej drogi zauważył starszą kobietę. Była zdezorientowana i wyczerpana. Gdy podał rysopis, okazało się, że to zaginiona.

Szła środkiem ruchliwej drogi. Nie wiedziała, gdzie jest

Szła środkiem ruchliwej drogi. Nie wiedziała, gdzie jest

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wydarzenia upamiętniające powstańczy zryw w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego oznaczają zmiany w ruchu, parkowaniu i funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Ratusz publikuje program wydarzeń zaplanowanych nie tylko na 1 sierpnia, ale także na kolejne dni.

Sześć dni obchodów rocznicy powstania. Zakazy parkowania i zamknięte ulice

Sześć dni obchodów rocznicy powstania. Zakazy parkowania i zamknięte ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W masowej wyobraźni Powstanie Warszawskie jest czarno-białe, bo takie są zdjęcia z tamtego okresu. Ale przecież niebo było niebieskie, drzewa zielone, pył po bombardowaniu szary, a krew czerwona. Z okazji 80. rocznicy zrywu ukazał się album zawierający 100 fotografii z 1944 roku, które zostały pokolorowane. Trafią też na plenerową wystawę na ogrodzeniu Łazienek Królewskich.

Zobaczyć powstanie w kolorze. 100 zdjęć walczącej Warszawy

Zobaczyć powstanie w kolorze. 100 zdjęć walczącej Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wymagał pilnej naprawy, przywrócono jego estetykę. Zakończył się remont Pomnika Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich. Zaimpregnowano schody i odnowiono fragmenty z brązu. Monument będzie gotowy na uroczystości z okazji obchodów 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Zdążyli z remontem pomnika przed rocznicą powstania

Zdążyli z remontem pomnika przed rocznicą powstania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa rozruch technologiczny dwóch ogromnych tarcz TBM, które będą drążyły tunele bemowskiego odcinka linii M2 na Karolin. Ratusz pokazał w poniedziałek początek prac. Tarcze Anna i Krystyna ważą po 650 ton - tyle, ile trzy samoloty pasażerskie i będą pracowały przez 24 godziny.

Jedna waży tyle, co trzy samoloty pasażerskie. Dwie tarcze wydrążą tunele metra na Bemowie

Jedna waży tyle, co trzy samoloty pasażerskie. Dwie tarcze wydrążą tunele metra na Bemowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wojskowy Instytut Medyczny, z którym związany jest ppłk Piotr Szymański, wszczyna postępowanie dyscyplinarne po tym, jak w sieci pojawiło się nagranie, na którym żołnierz wyzywa i szarpie się z kilkoma osobami w restauracji. Zachowanie oficera potępił także szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Wulgarne zachowanie oficera. Wojskowy Instytut Medyczny wszczyna postępowanie dyscyplinarne

Wulgarne zachowanie oficera. Wojskowy Instytut Medyczny wszczyna postępowanie dyscyplinarne

Źródło:
PAP

Nie żyje dziewięcioletnia dziewczynka, potrącona przez kierowcę ciężarówki w Wesołej. Do tragedii doszło we wtorek, kiedy razem z mamą przejeżdżała przez jezdnię przejazdem rowerowym. Po wypadku obie trafiły do szpitala.

Była z mamą, gdy potrącił je kierowca ciężarówki. Dziewczynka zmarła w szpitalu

Była z mamą, gdy potrącił je kierowca ciężarówki. Dziewczynka zmarła w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Żuromińska policja interweniowała w sprawie kolizji dwóch aut na parkingu przed sklepem. Sprawcy jednak nie było na miejscu. Mężczyzna uciekł do lasu w pobliżu swojego domu. Okazało się, że 47-latek był pijany. Swoje pierwsze prawo jazdy miał od lutego.

W wieku 47 lat zdobył pierwsze prawo jazdy, stracił je po pięciu miesiącach

W wieku 47 lat zdobył pierwsze prawo jazdy, stracił je po pięciu miesiącach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Siedmiolatka z mamą zwiedzała stolicę. Wycieczkę na prom przerwało ukąszenie osy. Na szyi dziecka pojawił się rumień. Pomogli jej strażnicy miejscy i ratownicy medyczni.

Usłyszeli dramatyczny krzyk kobiety. Towarzyszyła jej zapłakana kilkuletnia dziewczynka

Usłyszeli dramatyczny krzyk kobiety. Towarzyszyła jej zapłakana kilkuletnia dziewczynka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzeum Powstania Warszawskiego dusi się w zbyt małym budynku. Koncepcję rozbudowy kompleksu wybrano w konkursie architektonicznym sześć lat temu, ale prace budowlane nawet się nie rozpoczęły. Brakuje pieniędzy. Miasto postawiło na inne inwestycje kulturalne, a rządowy program dofinansowania zawiera przeszkody, które - w ocenie stołecznych urzędników - są nie do obejścia.

Nie ma pieniędzy na rozbudowę Muzeum Powstania Warszawskiego

Nie ma pieniędzy na rozbudowę Muzeum Powstania Warszawskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

72-letni pracownik pływalni na Targówku usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak podaje prokuratura, był odpowiedzialny za obsługę i monitorowanie sprawności urządzenia, które dozowało chlor do wody. Pozostali dwaj pracownicy po przesłuchaniu zostali zwolnieni bez stawiania zarzutów.

"Do wody w basenie trafiło za dużo chloru". Trzech zatrzymanych pracowników, jeden z zarzutami

"Do wody w basenie trafiło za dużo chloru". Trzech zatrzymanych pracowników, jeden z zarzutami

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Łazienki Królewskie i ogrody Pałacu Króla Jana III Sobieskiego zamknięte do odwołania. Powodem są silne podmuchy wiatru, które mogły spowodować uszkodzenia drzew. Muzea poinformowały o zamknięciu parków w mediach społecznościowych.

Łazienki Królewskie i park w Wilanowie zamknięte do odwołania

Łazienki Królewskie i park w Wilanowie zamknięte do odwołania

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Przyleciał z Seulu, na lotnisku pokazał paszport Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Okazało się, że w bagażu miał drugi, prawdziwy pakistański paszport. Pakistańczyk musiał wrócić tam, skąd przyleciał, czyli do Korei Południowej.

Emiratczyk okazał się Pakistańczykiem. Musiał wrócić do Korei

Emiratczyk okazał się Pakistańczykiem. Musiał wrócić do Korei

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Młody kierowca przyjechał autem do komisariatu policji w Radomiu, by sprawdzić swój stan trzeźwości. Okazało się, że miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Do domu już autem nie wrócił, stracił też prawo jazdy. Miał je od kilku tygodni.

18-latek chciał sprawdzić czy jest trzeźwy i stracił prawo jazdy

18-latek chciał sprawdzić czy jest trzeźwy i stracił prawo jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl