Umowa wygasła, Huśtawka działa dalej

fot. klub Huśtawka
fot. klub Huśtawka
Źródło: | Fakty o Świecie TVN24 BiS
Klub Huśtawka został na Brackiej, mimo że miasto wypowiedziało mu umowę najmu. Termin wyprowadzki minął 21 czerwca. Właściciele uważają tę decyzję za bezprawną i rozważają obronę swoich interesów w sądzie.

Zostali i dziękują bywalcom, którzy właczyli się w obronę klubu. - Wasz głos miał wielkie znaczenie! Do zobaczenia! - piszą na facebookowym profilu. Planują kolejne imprezy.

Emocje i oskarżenia

Tymczasem w czwartek radni dzielnicy jeszcze raz spotkali się z mieszkańcami i właścicielami klubu. - Na komisji ładu poparli uchwałę zarządu dzielnicy, który podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z włascicielami Huśtawki. Przekonali ich mieszkańcy- mówi Urszula Majewska, rzeczniczka Śródmieścia.

Stanowisko radnych to nie jest decydujący, lecz intencjonalny dokument. Mimo to posiedzenie wywoływało emocje. - Były skargi, a nawet płacz - podkreśla Majewska.

- To było przestawienie, a radni się na nie nabrali - twierdzi Piotr Lipka, współwłaściciel klubu. - Robimy wszystko, żeby wokół Huśtawki było cicho. Zamykamy okiennice o 22.00, zamontowaliśmy wygłuszenie, ochrona pilnuje wejścia, byliśmy otwarci na sugestie mieszkańców. Sam jestem mieszkańcem Śródmieścia - zaznacza. - Mimo to zarząd dzielnicy podjął decyzję o zerwaniu umowy. I to powołując się na nieprawomocny wyrok sądu - oskarża.

- W sprawie zakłócania ciszy przez Huśtawkę są dwa wyroki. Jeden rzeczywiście jest nieprawomocny. Ale na decyzję zarządu wpłynęły głównie skargi mieszkańców i liczba interwencji policji w tym miejscu - tłumaczy Majewska.

Zapowiadają walkę

Lipka nadal uważa, że to zła wola doprowadziła do konfliktu. Rozważa obronę swoich racji w sądzie. - Zainwestowaliśmy w to miejsce - mówi.

Jeszcze można podpisywać petycję w obronie klubu. W najbliższym czasie trafi ona do stołęcznego Ratusza. - Osobny list w obronie kulturalnych miejsc w Śródmieściu napisali artyści, w tym Staszczyk i Waglewski. On też zostanie złożony w urzędzie - zapowiada Lipka.

Z kolei miasto, jeśli klub się nie wyprowadzi, może wszcząć procedurę eksmisji. W sprawie jest jeszcze jeden wątek. Kamienica, w której znajduje się Huśtawka ma zostać zwrócona spadkobiercom byłych właścicieli. - Procedura jest bardzo zaawansowana - informuje Majewska.

Do sprawy będziemy wracać.

mz/ec

Czytaj także: