Jadący hondą motocyklista na trasie ekspresowej S8 w stronę Warszawy przekroczył prędkość. Zamiast przepisowych 80 km/h jechał ponad 160 km/h.
Kiedy zobaczył policjantów, próbujących zatrzymać go do kontroli, najpierw zjechał na pobocze, by po chwili z impetem ruszyć. Podczas pościgu policjanci ponownie zmierzyli prędkość motocyklisty. Na liczniku miał 214 km/h.
29 punktów karnych
Uciekiniera w końcu udało się zatrzymać. 30-letni Jakub Z. był trzeźwy.
Nie potrafił jednak wytłumaczyć swojego zachowania. Za brawurową jazdę otrzymał 29 punktów karnych. Tymczasowo zatrzymano mu również prawo jazdy.
Kierowcę czeka teraz sprawa w sądzie.
Rozmowa z Robertem Opasem ze stołecznej policji
MAC//bgr