- Na rogu Kruczkowskiego i Ludnej koparki odsłoniły fundamenty pierwszej warszawskiej gazowni. Na tym miejscu ma zostać zbudowane luksusowe osiedle "Powiśle Park". Szkoda – historia gazowni na Ludnej jest istotną częścią XIX wiecznego przemysłu warszawskiego i modernizacji miasta - napisał na Kontakt 24 Piotr.
"Dyrektor zawsze na gazie"
Dawna gazownia powstała na terenie fabryki dywanów Geyzmera i Perksa. Varsavianiści szacują, że powstała przed 1856 rokiem. Posiadała murowane zbiorniki na gaz budowane przez Towarzystwo Oświetlenia Gazowego z Dessau. To właśnie ich fragmenty odsłoniono przy budowie osiedla.
- Była to pierwsza gazowania w Warszawie. To stąd płynął gaz do mieszkań czy latarni. Przy Ludnej znajdował się również niezwykły, piętrowy pałacyk dyrektora, ozdobiony kolumnami – mówi varsavianista Tomasz Lerski.
- Ostatni dyrektor gazowni nazywał się Tenderenda. To była bardzo barwna postać. Mówiono o nim "Dyrektor gazowni, zawsze na gazie" - opowiada Lerski.
W 1888 r. jeden zakład już nie wystarczał. Wtedy też uruchomiono Gazownię II na Woli, przy obecnej ulicy Kasprzaka. Ta przy ul. Ludnej wciąż jednak pełniła funkcję pomocniczą. Ostatecznie zamknięto ją w grudniu 1930 roku.
Zburzona w czasie wojny
Budynek gazowni został zrównany z ziemią podczas II wojny światowej. Jego pozostałości nie przedstawiają wartości historycznej czy architektonicznej - przekonuje deweloper. Konserwator zabytków wydała pozwolenie na ich rozbiórkę - usłyszeliśmy w biurze inwestora
band/mz
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński /tvnwarszawa.pl