Amunicja myśliwska, pistolet gazowy, rewolwer, a także sześć lasek ładunku wybuchowego i 14 zapalników znaleźli policjanci u mieszkańca Konstancina Jeziorny.
Policjanci z Wilanowa złożyli wizytę mieszkańcowi podwarszawskiej miejscowości wraz z biegłym z zakresu rozpoznawania materiałów wybuchowych. Ustalają, z jakich powodów zgromadził w domu taki arsenał.
"Ma takie zainteresowania"
"Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli 5 sztuk, amunicji myśliwskiej 7x65 R, 38 sztuk amunicji kal. 9 mm, pistolet gazowy, rewolwer, 6 lasek ładunku wybuchowego specjalnego stosowanego w górnictwie i 14 zapalników" - podała w komunikacie Komenda Stołeczna Policji.
Mężczyzna miał tłumaczyć, że posiada broń i amunicję, bo ma takie zainteresowania. Nie potrafił jednak wyjaśnić, do czego konkretnie chciał je wykorzystać.
W trakcie późniejszych czynności policjanci zabezpieczyli jeszcze trzy jednostki broni myśliwskiej oraz amunicję, na które mieszkaniec Konstancina Jeziorny miał zezwolenie.
Jak podaje Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II, zezwolenie wydawane jest na konkretne jednostki. - Mężczyzna miał pozwolenie na broń myśliwską, ale posiadał też nielegalnie rewolwer czy pistolet gazowy, co jest przestępstwem - mówi.
Usłyszy zarzuty
Sprzęt znaleziony w domu 64-latka trafił do policyjnego depozytu, a sam zainteresowany do policyjnej celi. Usłyszy zarzuty, za które grozić mu może do ośmiu lat więzienia. Policja zapowiada też, że wystąpi z wnioskiem o cofnięcie zezwolenia na posiadanie broni.
Informowaliśmy też o mężczyźnie, który przechowywał w domu kilkaset sztuk amunicji:
Znaczne ilości ostrej amunicji w mieszkaniu 41-latka
Znaczne ilości ostrej amunicji w mieszkaniu 41-latka
Znaczne ilości ostrej amunicji w mieszkaniu 41-latka
ab/pm
Źródło zdjęcia głównego: ksp