Trzaskowski o przyczynie awarii w "Czajce" i analizach próbek wody

[object Object]
"Doszło do rozszczepienia rurociągu"TVN24
wideo 2/5

- W czasie budowy rurociągu, doszło do problemów z łączeniem ze sobą poszczególnych elementów - powiedział prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Poinformował również o tym, jaki jest stan wody w Wiśle po rozpoczęciu oczyszczania ścieków spływających do rzeki. I zapowiedział, że zwolniony zostanie członek zarządu stołecznych wodociągów za brak jednego przeglądu tunelu.

Na konferencji prasowej we wtorek poinformował, że bezpośrednią przyczyną awarii było rozszczepienie rurociągu. Jak przekazał, według wstępnych danych - które muszą zostać potwierdzone - do problemów doszło w czasie wykonywania konstrukcji.

- W czasie prac, które realizowały budowę tego rurociągu, doszło do problemów z łączeniem ze sobą poszczególnych elementów. Te elementy powinny być tylko i wyłącznie zakończone i izolowane fabrycznie, prawdopodobnie przy łączeniu tych elementów jednak nastąpiły problemy, a mianowicie po prostu te dwa elementy były łączone bez zachowania stuprocentowej, należytej staranności - powiedział.

Jak zaznaczył, ze względu na nałożoną na konstrukcję obejmę, podczas przeglądów nie dałoby się stwierdzić, co zostało zrobione na etapie wykonania tego projektu. Podkreślił też, że do rozwarstwienia doszło w wyniku łączenia poszczególnych elementów w sposób, który "nie powinien mieć miejsca".

- Będziemy wyjaśniać, czy przyczyną były na 100 procent prace wykonawcze - zapowiedział prezydent. Dodał, że eksperci sprawdzą też, czy uchybienia nie wkradły się jeszcze na etapie projektowana.

Zbudują rurociąg przy moście Północnym?

Podczas wtorkowej konferencji Trzaskowski podsumował także dotychczasowe działania mające na celu usuwanie skutków awarii.

W sobotę rozpoczęło się ozonowanie ścieków spływających do Wisły. - Po analizach próbek wody, w tej chwili sytuacja wygląda tak, że od początku rozpoczęcia tego procesu, udaje nam się usuwać 90 procent wszystkich bakterii. Zawartość tlenu w wodzie zwiększyła się o 300 procent. Jesteśmy w stanie usuwać większość bakterii na bieżąco, ale również natleniamy wodę, co pomoże w jej szybszym samooczyszczeniu się - podkreślił.

Na tym jednak nie koniec. - Do tego dołączamy też tak zwane oczyszczanie mechaniczne z tego zrzutu będą usuwane wszystkie zanieczyszczenia mechaniczne, by ten ściek powodował jak najmniej problemów dla środowiska naturalnego - dodał.

Tymczasem trwają prace przy konstrukcji mostu pontonowego i tymczasowego rurociągu, którym poprowadzone mają być ścieki z kilku lewobrzeżnych dzielnic Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Tym zadaniem zajmują się żołnierze. We wtorek miały też ruszyć prace związane z budową rurociągu. Projekt nadzorowany jest przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Jego sfinansowanie zadeklarował rząd.

Trzaskowski zastrzegł, że inżynierowie budujący przeprawę pontonową sygnalizują, że nie będzie ona mogła funkcjonować miesiącami. Dlatego eksperci szukają rozwiązań, które będą mogły zostać uruchomione zastępczo. - Pracujemy nad dwoma scenariuszami alternatywnymi - nad scenariuszem transportowania ścieków przez most Północny i drugim scenariuszem alternatywnym - bezpośrednim puszczeniem ścieków poprzez rurociąg w samym tunelu, który nie uległ zniszczeniu - zapowiedział.

Te propozycje mają zostać przedstawione rządowi podczas dzisiejszego posiedzenia sztabu kryzysowego.

Zwolnienie i audyt

Prezydent oznajmił też, że przez cały czas analizowane są dokumenty Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji związane z kolektorem przesyłowym. - W toku analizowania dokumentów wyszło dosyć istotne uchybienie formalne - brak jednego przeglądu pięcioletniego tunelu - wyjaśnił. Jednocześnie zaznaczył, że fakt ten nie ma bezpośredniego wpływu na samą awarię. - Były robione przeglądy roczne o znacznie rozszerzonym zakresie - mówił.

- Nie mogę tolerować tego typu uchybień, gdy mamy do czynienia z taką awarią. Członek zarządu, który był odpowiedzialny za nadzór wszystkich dokumentów dziś pożegna się z pracą. Również zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec wszystkich tych, którzy bezpośrednio nadzorowali ten proces - zapowiedział Trzaskowski.

Jak dodał, w MPWiK zostanie przeprowadzony dodatkowy audyt. Kontrolerzy będą sprawdzać, czy nie doszło do uchybień na trzech etapach: w fazie projektowej, w trakcie wykonania tunelu i kolektora przesyłowego oraz w sposobie jego eksploatacji i nadzoru tego procesu.

- Od samego początku również działa prokuratura i odpowiedzialne służby, które wyjaśniają, czy na pewno nie mieliśmy do czynienia z jakąś ingerencją zewnętrzną, jak wygląda system czujników, czy on zadziałał odpowiednio, czy nie - powiedział prezydent stolicy. - Wszystko to jest w tej chwili wyjaśniane i na pewno zostanie wyjaśnione - podkreślił.

Zapowiedział też, że gdy będzie już pewne, na jakim etapie doszło do nieprawidłowości, ratusz będzie rozliczał osoby odpowiedzialne. - Będziemy z całą surowością wyciągać z tego konsekwencje w stosunku do tych, którzy byli odpowiedzialni za te działania w określonych latach - zapewnił. - Bo przypominam, że sama koncepcja powstała jeszcze w latach 90. Do realizacji projektu doszło w latach 2011-2012, a później mamy w kolejnych latach kwestie dotyczące eksploatacji, nadzoru nad całym projektem - dodał.

Zdaniem ekspertów konkretne analizy dotyczące przyczyn i przebiegu awarii będą znane za kilka tygodni.

Te firmy już nie istnieją

- Wykonawca był wybrany w roku 2010, wtedy też były negocjowane warunki kontraktu. To są firmy, które dzisiaj jako firmy, jako podmioty, osoby prawne nie istnieją - przekazała Renata Tomusiak, prezes zarządu MPWiK. I wyjaśniła, że firmy ogłosiły upadłość.

Prezes zastrzegła jednak, że "nie jest to kwestia osób prawnych, tylko osób fizycznych odpowiedzialnych za poszczególne odcinki". - Poszczególni specjaliści z branży budowlanej, mający uprawnienia konkretnych specjalności, złożyli swoje podpisy i pieczątki zgodnie z uprawnieniami. Te osoby będą sprawdzone - zapowiedziała Tomusiak.

Dodała, że aktualnie jest za wcześnie na wyciąganie wobec nich konsekwencji.

Prezes uspokoiła jednocześnie, że nie oznacza to, że nie będzie od kogo domagać się roszczeń i odszkodowania. - Prawo polskie nie jest zbudowane w tej dziedzinie tak, że mamy roszczenia do podmiotu. Mamy roszczenia do konkretnych specjalistów, ale jest za wcześnie, żeby dzisiaj wskazywać i kontaktować się z kimkolwiek. Najpierw musimy zbudować całą analizę i dokończyć ekspertyzę - powtórzyła.

Awaria kolektora

Do awarii jednego z kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka" doszło we wtorek, 27 sierpnia. Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak w środę, 28 sierpnia przestał działać. Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji zdecydował wtedy o zrzucie nieczystości do Wisły - do rzeki trafia 3 tys. litrów nieczystości na sekundę.

Wobec zagrożenia ekologicznego, do którego może dojść w wyniku zanieczyszczenia Wisły, premier Mateusz Morawiecki podjął w ubiegły czwartek decyzję o budowie tymczasowego rurociągu. Z kolei władze Warszawy podkreślają, że woda z kranów jest zdatna do picia. W sobotę podawały, że rozpoczęło się ozonowanie ścieków spływających do rzeki. - Ono zabija dużą część wszystkich bakterii - stwierdził prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Dokąd trafiają ścieki w Warszawie? tvnwarszawa.pl

PAP/kk/ran

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl