Trawa przystrzyżona, 5 ton jedzenia. Narodowy gotowy na Irlandię

Narodowy gotowy na mecz
Źródło: TVN24
Stadion Narodowy gotowy na mecz roku. W niedzielę rozstrzygnie się, kto - Polska czy Irlandia - pojedzie na mistrzostwa Europy. - Z wyjątkiem meczu otwarcia Euro 2012, nie było tutaj spotkania o taką stawkę - ekscytuje się Tomasz Półgrabski ze spółki zarządzającej obiektem.

Rozpoczęło się odliczanie do piłkarskiej wojny. Stawka meczu w Warszawie będzie niewyobrażalna - zwycięzcy będę bukować bilety do Francji. Na Stadionie Narodowym wszystko jest już zapięte na ostatni guzik.

- Ze względu na pogodę, będziemy grali przy zamkniętym dachu, trawa już jest położona - wymienia Tomasz Półgrabski, prezes spółki PL.2012+ zarządzającej Stadionem Narodowym.

Organizatorzy spodziewają się, że w niedzielę wieczorem na trybunach nie będzie wolnych miejsc. To oznacza, że piłkarze Adama Nawałki będą mieli za sobą doping ponad 58 tys. gardeł. O kibicach też już pomyślano. - Przygotowanych jest pięć ton jedzenia, w tym dziesięć tysięcy hamburgerów i hot-dogów, kilka tysięcy litrów napojów - zdradza Półgrabski.

Najlepiej wygrać

Wszystko teraz w nogach piłkarzy. Bezpośredni awans Polakom oprócz zwycięstwa da również remis 0:0 albo 1:1.

Obie reprezentacje przed ostatnią kolejką meczów w grupie D mają po 18 punktów (liderem są Niemcy - 19), w Dublinie było 1:1, więc jeśli niedzielne spotkanie skończy się podziałem punktów w stosunku 2:2 (albo wyżej), to awans wywalczą Irlandczycy, bo w konfrontacjach z naszą reprezentacją będą mieli więcej bramek zdobytych na wyjeździe.

Awansują dwie najlepsze drużyny z grupy, trzecia zapewni sobie miejsce w barażach.

twis

sport.tvn24.pl

Czytaj także: