Rękopis i pierwodruki Jana Kochanowskiego - to jedne z największych atrakcji imienin poety, które odbywają się w sobotę w Ogrodzie Krasińskich.
- To jedyny zachowany ślad ręki Kochanowskiego – mówi Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej, tuż po tym, jak rękopis poety trafił do gabloty pancernej w pałacu przy placu Krasińskich. - Po tym największym polskim poecie nie zostało nic poza tym jednym kawałkiem papieru - dodaje.
Jeszcze więcej atrakcji
Jest rękopis, ale i pierwodruki dotyczące Jana Zamoyskiego, czy samego Kochanowskiego. O tym, jak wyjątkową mają wartość może świadczyć fakt, że udostępniane są bardzo rzadko. - Bo bardzo, źle znoszą słońce - zaznacza Makowski.
Wystawę można oglądać do północny, ale sobotnie imieniny poety oferują znacznie więcej gościom, którzy przyjdą świętować do Ogrodu Krasińskich.
W śródmiejskim parku odbywa się kiermasz książek, warsztaty ilustratorskie. Można wymieniać się też przeczytanymi już książkami. Przez cały dzień można spotkać w ogrodzie również poetów i artystów: na godz. 20.30 Zaplanowano specjalny koncert "Pieśń Świętojańska o Sobótce", będacy połączeniem recytacji utworu Kochanowskiego z improwizacją na trąbce, z udziałem Tomasza Stańki. O godz. 20.45 rozpocznie się dansing.
PRZECZYTAJ PROGRAM IMIENIN KOCHANOWSKIEGO
ran/mz