Dla tego taksówkarza kurs na Białołękę mógł się skończyć tragedią. Został zaatakowany - pasażer groził mu nożem, a towarzysząca mu kobieta próbowała ukraść saszetkę z pieniędzmi. Mężczyźnie udało się uciec i wezwać policję.
To był kurs na ulicę Skarbka z Gór. 30-letni kierowca taksówki został nagle zaatakowany przez siedzącego z tyłu mężczyznę. W tym samym czasie towarzyszka 36-latka próbowała ukraść taksówkarzowi pieniądze. Kierujący pojazdem, który uciekł napastnikom, został ranny w dłoń.
Zgłoszenie o napadzie policjanci z Białołęki otrzymali w poniedziałek tuż przed godziną 17. Taksówkarz trafił do szpitala, a funkcjonariusze zaczęli poszukiwania sprawców. Nie trwały długo. Po kilkunastu minutach zatrzymali 36-letniego Patryka S. i 30-letnią Monikę M.
Kompletnie pijani
Policjanci odzyskali również nóż, którym 36-latek prawdopodobnie zastraszył pokrzywdzonego. Zatrzymani byli kompletnie pijani. Mieli w organizmie 2,70 (on) i 2,80 (ona) promila alkoholu.
Taksówkarz złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzut usiłowania dokonania rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Za to przestępstwo grozi kara do 12 lat więzienia.
Decyzją sądu, podejrzani trafili do aresztu na miesiąc.
md/b
Źródło zdjęcia głównego: ksp