Centrum targowe na terenach dawnej fabryki FSO i bogata zieleń - tak aktywiści widzą zagospodarowanie terenów na Żeraniu. Ostro krytykują też władze miasta, które zapowiedziały tu budowę nowych osiedli mieszkaniowych.
- Mamy nadzieję, że miasto się opamięta i z tych planów zrezygnuje - tak o nowym projekcie ratusza pod hasłem "Osiedla Warszawy" mówił aktywista z Białołęki Mateusz Senko. Pomysł - jak sama nazwa wskazuje - zakłada budowę nowych osiedli mieszkaniowych. Miałyby powstać przy współpracy między innymi z mieszkańcami i urbanistami. W piątek ruszają konsultacje społeczne w tej sprawie.
Wielka sypialnia
Według aktywistów kolejne bloki w tej części dzielnicy to zły pomysł. - To już teraz jest wielka sypialnia, a kolejne osiedla i tak powstają. Zamiast mieszkań ratusz powinien zaplanować tam zieleń, tereny rekreacyjne i miejsca pracy. Tego najbardziej brakuje na prawym brzegu Wisły - mówił Jan Mencwel, prezes Miasto Jest Nasze.
W podobnym tonie wypowiadał wspomniany już Mateusz Senko z inicjatywy Ocalmy Tereny Nad Kanałem Żerańskim. Na wtorkowej konferencji prasowej powiedział wprost. - Bardzo nas zaskoczyło, że miasto planuje zabudować cały Port Żerański, czyli 80 hektarów, mieszkaniami dla 10 tysięcy ludzi - przyznał. - To ostatni w tym rejonie wartościowy teren. Zarówno jeśli chodzi o zieleń, jak i obszar lęgowy ptaków, gdzie żyją gatunki chronione - dodał.
Aktywiści zaplanowali więc własną koncepcję zagospodarowania Żerania. Przestrzeń podzielili na dwa etapy. Pierwszy - tereny po dawnej Fabryce Samochodów Osobowych. I drugi - sam Port Żerański.
Targowisko na terenach FSO
I tak w miejscu FSO Miasto Jest Nasze zaproponowało budowę warszawskiego centrum targowego. Miałoby liczyć 240 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni przeznaczonej pod hale i oddzielne 260 tysięcy metrów kwadratowych na zewnątrz. "Oznaczałoby to, że w Warszawie mógłby powstać kompleks targowy porównywalny z największymi takimi obiektami w Europie (targi w Kolonii, Mediolanie czy Paryżu)" - przekonują w komunikacie prasowym społecznicy.
Wokół targowiska - wzdłuż Jagiellońskiej - widzieliby z kolei zagłębie biurowe. "Same targi oraz biura dookoła nich oznaczałyby, że wreszcie w tym rejonie Warszawy pojawiłyby się miejsca pracy. Co z kolei oznaczałoby podwyższenie jakości życia dla mieszkańców okolicznych dzielnic, którzy zmuszeni są najczęściej do dojazdów do pracy na lewy brzeg Wisły" - argumentują.
Zieleń w porcie
Jeśli chodzi o drugi obszar - Port Żerański - proponujemy pomysł oczywisty, czyli przeznaczenie tego terenu na zieleń - powiedział Senko. Aktywiści chcą zorganizować tu przestrzeń do rekreacji, ze szczególnym uwzględnieniem uprawiania sportów wodnych.
Na konferencji społeczników na placu Bankowym była też radna miasta Paulina Piechna-Więckiewicz (Inicjatywa Polska). - Jestem tu po to, by wesprzeć te projekty. Są świetne. Mam nadzieję, że miasto w ramach konsultacji zobaczy obydwa te pomysły i po raz pierwszy naprawdę wyjdzie naprzeciw mieszkańcom - powiedziała. Wspomniane konsultacje ratusza ruszają już w tym tygodniu. W piątek w siedzibie Biura Architektury przy Marszałkowskiej odbędzie się spotkanie otwierające połączone z prezentacją i dyskusją. Zaraz po nim uruchomione mają zostać punkty, w których mieszkańcy będą zgłaszać swoje uwagi. Podsumowanie konsultacji planowane jest w maju.
Żerań niegotowy na nowych mieszkańców
Prezentacja projektu "Osiedla Warszawy" przez wiceprezydenta Michała Olszewskiego i szefową Biura Architektury Marlenę Happach odbyła się w połowie lutego. Kilka dni później sceptyczne stanowisko w sprawie pomysłu miasta opublikowały władze dzielnicy Białołęka. Przekonywali, że tereny na Żeraniu nie są gotowe na przyjęcie tysięcy nowych mieszkańców. "Nie ma sieci dróg, szkół, przedszkoli, żłobków, przychodni zdrowia, urządzonych terenów sportowo-rekreacyjnych" - wyliczali. Według ratusza obawy te są nieuzasadnione. - Zaczynamy przygotowania do prac nad nowym studium zagospodarowania. Liczymy, że w maju przedstawimy radzie miasta projekt uchwały o przystąpieniu do zmian [do studium - red.]. Uważamy, że najlepszym sposobem do tychże zmian jest zaproszenie do dyskusji mieszkańców i taka właśnie jest rola projektu "Osiedla Warszawy" - mówił Bartosz Milczarczyk, rzecznik urzędu miasta.
kw/r