"Ta ustawa oznacza zamek na jeziorze w każdym powiecie"

Jan Mencwel o ustawie
Źródło: TVN24
Przedstawiciele Koalicji Ruchów Miejskich w Warszawie zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie specjalnej ustawy mieszkaniowej, nazwanej przez nich "lex deweloper". W ich ocenie zwiększy ona ryzyko korupcji w samorządach.

W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił ustawę o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących, tzw. specustawę mieszkaniową. Jej celem jest skrócenie czasu przygotowania inwestycji z pięciu lat do roku i określenie dla nich standardów, dotyczących m.in. odległości budowanych mieszkań od szkół i przystanków komunikacji miejskiej.

Podczas konsultacji publicznych projektu pojawiły się kontrowersje dotyczące kilku zapisów.

"Ustawa jest skandaliczna"

Chodziło między innymi o przepisy, które miałyby zezwalać na budowę wbrew planom zagospodarowania przestrzennego, np. w miejskich parkach. Projekt przewidywał, że zgodę na inwestycję wyda wojewoda. Po konsultacjach zaproponowano, by to rady gmin uchwałami decydowały o lokalizacji. Ma to zachować planistyczną władzę gminy. Natomiast mieszkańcy będą mogli wyrażać opinie i zgłaszać uwagi wobec zaproponowanej lokalizacji inwestycji.

Podczas czwartkowej konferencji przed Pałacem Prezydenckim prezes stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jan Mencwel ocenił, że ustawa jest skandaliczna i unieważnia plany miejscowe. Nawiązał do sprawy zamku powstającego w Stobnicy na terenie Puszczy Noteckiej.

- Najprościej mówiąc, ta ustawa oznacza zamek na jeziorze w każdym powiecie. Zamek, który powstał dzięki bardzo szybkim zmianom planów miejscowych z niewidomych przyczyn, dzięki układom najprawdopodobniej korupcyjnym, bo sprawę bada CBA. W tym momencie rząd, parlament przegłosował ustawę, która zwiększy ryzyko korupcji w samorządach, zwiększy możliwość budowania byle czego pod pretekstem inwestycji mieszkaniowej, podobnie jak to ma miejsce w przypadku tego zamku, gdzie rzekomo też być może będą mieszkania, w szczerym polu, może na terenach przyrodniczych, skażonych, poprzemysłowych - powiedział Mencwel.

- To jest katastrofa dla krajobrazu Polski, dla demokracji, dla wpływu mieszkańców na swoje otoczenie. Po prostu w tej chwili silniejsi, bogatsi, ci, którzy mają pieniądze, uzyskują doskonałe narzędzie przepychania swoich inwestycji. Mieszkańcy tracą narzędzie rozmowy o tych inwestycjach - dodał prezes Miasto Jest Nasze. Przypomniał, że negatywną opinię o ustawie wydały m.in. Towarzystwo Urbanistów Polskich, Polska Akademia Nauk i Kolegium do spraw Służb Specjalnych przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Polska zarządzana centralnie?

Kandydatka Ruchów Miejskich na prezydenta Warszawy Justyna Glusman powiedziała, że nowa ustawa wyłącza możliwość wpływu mieszkańców na ich najbliższe otoczenie i na jakość przestrzeni publicznej, która - jak zaznaczyła - "jest najważniejszym elementem określania jakości życia w mieście". Dodała, że po wejściu ustawy w życie większy głos w planowaniu przestrzeni będą mieli inwestorzy i deweloperzy.

- Sprzeciwiamy się temu, żeby mieszkańców pozbawiać wpływu na najbliższe otoczenie. Sprzeciwiamy się temu, żeby pozbawiać samorządy władztwa planistycznego. Bo Polska jest krajem zarządzanym w sposób zdecentralizowany i wyrazem tego jest właśnie władztwo planistyczne samorządów, które są najbliżej mieszkańców. I to mieszkańcy mają największy wpływ na samorząd lokalny - powiedziała Glusman.

Podczas konferencji zaprezentowano petycję podpisaną przez Koalicję Ruchów Miejskich i organizacje miejskie m.in. z Wrocławia, Gorzowa Wielkopolskiego, Poznania, w której apelują do prezydenta Andrzeja Dudy o niepodpisywanie ustawy mieszkaniowej.

Konferencji towarzyszył happening, polegający na rozstawieniu przed Pałacem Prezydenckim miniatury namiotu cyrkowego, symbolizującego zamek w Stobnicy.

Główne zdjęcie: PAP

PAP/ran/b

Czytaj także: