"Stop nienawiści". Manifestacja po śmierci prezydenta Gdańska

"Dziś właściwie nie ma słów na to, co się stało"
Źródło: TVN24
Warszawiacy tłumnie zebrali się w poniedziałek wieczorem przed Pałacem Kultury i Nauki, by uczcić pamięć zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Z placu Defilad przeszli przed gmach Zachęty, gdzie niemal sto lat temu zamordowano Gabriela Narutowicza.

Po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza odbyły się protesty przeciwko nienawiści i agresji w życiu publicznym w różnych miastach Polski.

Manifestacja w stolicy rozpoczęła się o godzinie 18. Pamięć prezydenta Pawła Adamowicza uczczono minutą ciszy. Wiele osób przyniosło znicze, które zapalają na placu Defilad w pobliżu wejścia do Teatru Dramatycznego. W rozmowie z dziennikarzami protestujący wyrażali żal z powodu śmierci prezydenta Gdańska i apelowali o przeciwdziałanie mowie nienawiści.

"To nie jest miejsce na przemówienia"

Do spontanicznej akcji mieszkańców przyłączyły się władze miasta i politycy. Pojawili się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, Grzegorz Schetyna i Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej, Ryszard Petru z partii Teraz!. Wcześniej swoje uczestnictwo deklarowali też przedstawiciele warszawskich struktur Prawa i Sprawiedliwości czy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Odśpiewano "Mazurka Dąbrowskiego".

- To miał być cichy marsz, więc to nie jest miejsce na przemówienia. Chciałbym bardzo podziękować za obecność tutaj. Dziś właściwie nie ma słów na to, co się stało. Nasze myśli w tej chwili są z rodziną, najbliższymi i przyjaciółmi pana prezydenta Pawła Adamowicza - powiedział prezydent Rafał Trzaskowski.

Z placu Defilad uczestnicy zgromadzenia przeszli przed Zachętę. Ich przemarsz miał znaczenie symboliczne. W 1922 roku w tym gmachu zamachowiec zabił prezydenta Gabriela Narutowicza.

Chcemy wyrazić żal z powodu tragicznej śmierci prezydenta Pawła Adamowicza , a także sprzeciw wobec przemocy, dlatego spotkamy się o godz. 18 pod Pałacem Kultury, aby w milczeniu pokazać, że jesteśmy razem w tym smutnym dniu. pic.twitter.com/bCyS6pqqpZ— Warszawa (@warszawa) 14 stycznia 2019

Podobne wydarzenia o godzinie 18 rozpoczęły się między innymi w Gdańsku, Poznaniu, Białymstoku, Częstochowie, Katowicach. Na godzinę 20 zaplanowano marsze we Wrocławiu, Zielonej Górze, Krakowie, Rzeszowie.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PL

Msza święta w archikatedrze

W warszawskiej archikatedrze o godzinie 20.30 zostanie odprawione msza święta w intencji Pawła Adamowicza. Eucharystii będzie przewodniczył metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz, a udział zapowiedzieli przedstawiciele najwyższych władz państwowych, w tym prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.

Atak na scenie WOŚP

Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zaatakował nożownik na scenie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w niedzielę po godzinie 20. Napastnik jeszcze przez kilkadziesiąt sekund po ataku poruszał się po scenie. Jak mówią świadkowie, nie próbował uciekać. W końcu został obezwładniony. Wszystko rozegrało się w ciągu około 90 sekund.

Adamowicz na miejscu był reanimowany, potem został przewieziony do szpitala, gdzie był operowany. Jak poinformowała rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska, napastnikiem, który ugodził prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, jest 27-letni mieszkaniec Gdańska, w przeszłości karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu. Sprawca ataku na prezydenta Gdańska został zatrzymany i przebywa w areszcie.

Przed godz. 15 Paweł Adamowicz zmarł.

kk/PAP/b

Czytaj także: