Władze Legii żądają przeprosin od piłkarza Lecha Semira Stilicia, który podczas niedzielnej fety na poznańskim rynku zaintonował wulgarną przyśpiewkę obrażającą stołeczny klub. "Żądamy przeprosin od klubu oraz samego zawodnika" - napisały w komunikacie władze Legii. Jak się dowiedział tvn24.pl, zarząd Lecha zajmie się sprawą Bośniaka we wtorek rano.
Semir Stilić w czerwcu odchodzi z Lecha, w niedzielę miał okazję pożegnać się z kibicami. Fetę z okazji zakwalifikowania się lechitów do europejskich pucharów zorganizowano w niedzielę wieczorem, po meczu z Widzewem. Na Plac Wolności w Poznaniu piłkarze Mariusza Rumaka dotarli przed godz. 23. Tam czekały na nich tysiące fanów 4. zespołu Ekstraklasy. I rozpoczęła się feta. Zespołowi podziękowano za świetną passę wiosną - pod wodzą Rumaka Lech nie przegrał dziewięciu ostatnich meczów: siedem wygrał, dwa zremisował. Wspólne obrażanie Gdy w najlepsze świętowano, przebywający z klubowymi kolegami na balkonie Arkadii Stilić przejął mikrofon. Poprosił o ciszę i wspólne śpiewanie, po czym zaintonował: "A Legia to k....". Kibice melodię podchwycili i zaczęło się chóralne obrażanie stołecznego klubu. Film z fety pod hasłem "Wracamy do Europy" i zachętą Bośniaka do wyzwisk pod adresem stołecznego klubu zamieściła nieoficjalna strona Lecha.
Legia oburzona Zachowaniem Stilicia oburzone są władze Legii. "Legia Warszawa wyraża oburzenie skandalicznym zachowaniem Semira Stilicia oraz innych piłkarzy Lecha Poznań, którzy podczas spotkania ze swoimi kibicami na poznańskim Placu Wolności obrażali nasz Klub" - napisano w komunikacie. Od władz prowadzącej rozgrywki ligowe spółki Ekstraklasy SA działacze Legii żądają wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, a od samego piłkarza i klubu z Poznania przeprosin.
"Być może zachowanie piłkarza spowodowane było odrzuceniem przez Legię oferty złożonej przez jego menedżera, który proponował grę Stilicia w przyszłym sezonie w naszym zespole. Nie zmienia to faktu, że tego typu postępowanie nie jest godne profesjonalnego sportowca" - czytamy w komunikacie Legii na jej stronie oficjalnej. Lech zajmie się we wtorek Jak dotąd Lech nie zajął stanowiska w tej sprawie. W klubie z Poznania nie otrzymaliśmy odpowiedzi, czy Stilić zostanie ukarany i czy Legia zostanie przeproszona. - Jedyne, co mogę powiedzieć, to tylko tyle, że zarząd tą sprawą zajmie się jutro. Powinien zebrać się w godzinach porannych - zapowiedziała w rozmowie z tvn24.pl rzeczniczka Kolejorza Joanna Dzios.
tvn24.pl/twis/fac
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Kostrzewa /legia.com