Stefaniak na piątkowej konferencji prasowej wskazał, że przystanki autobusowe, które w lecie są klimatyzowane, a zimą ogrzewane stoją na przykład w Rzeszowie. - I takie przystanki powinny być też w Warszawie - stwierdził.
Skoro Rzeszów może, to my też
Kandydat PSL zadeklarował, że jeśli zostanie prezydentem Warszawy, to takie przystanki powstaną w stolicy. - Skoro w Rzeszowie się udało, to można i u nas - ocenił. Dodał, że warszawiacy skarżą się na wiaty przystankowe. - Ludzie skarżą się, że tak naprawdę zbyt wiele te wiaty dają reklamodawcom, a zbyt mało mieszkańcom - mówił.
Według kandydata, wiaty są zbyt wąskie i nie chronią przed deszczem, a w upalne dni nie dają ochłody.
- My chcemy coś z tym zrobić. Docelowo nasz pierwszy program pilotażowy mówiłby o tym, żeby zrobić 100 klimatyzowanych przystanków, których łączny koszt wyniósłby około 2,5 miliona złotych, a w kolejnych latach wybudować kolejne w łącznej liczbie 1500 - wyjaśnił Stefaniak.
Panele fotowoltaiczne i głośniki
Zauważył, że część wiat trzeba byłoby wybudować od nowa, a inne tylko zmodernizować. Na dachach przystanków mogłyby się pojawić panele fotowoltaiczne, które zasilałyby klimatyzację. Jego zdaniem, mogłyby też produkować energię pozwalającą pasażerom ładować telefony komórkowe.
Kolejna propozycja, o której mówił Stefaniak, skierowana byłaby do osób niewidzących lub niedowidzących. Jak mówił, na przystankach autobusowych lub wiatach powinny zostać zainstalowane głośniki, które informowałyby o zbliżającym się autobusie.
PAP/kw/pm