Największy i najdroższy Stadion Narodowy rocznie będzie kosztował co najmniej 18 milionów złotych. Są pomysły, jak na to zarobić i jest nawet nadzieja, że uda się w przyszłym roku wyjść na zero.
9 mln zł - pokrycie kosztów energii, 5 mln - koszty utrzymania budynku i konserwacja, jednorazowa wymiana murawy - 500 tysięcy, a do tego dochodzą jeszcze pomniejsze sumy. Łącznie, według szacunków będzie to 18 mln zł rocznie, a wraz z organizacją imprez liczba ta może wzrosnąć do 30 mln zł.
"Na zero"
Czy przy takich kosztach Narodowy będzie w ogóle na siebie zarabiał?
- Biznesplan zakłada, że od przyszłego roku do stadionu nie trzeba będzie dokładać, czyli - kolokwialnie mówiąc - wychodzimy na zero - przekonuje Daria Kulińska, rzeczniczka Narodowego Centrum Sportu, operatora areny.
Dochody przynoszą na pewno organizacje dużych imprez. W tym roku będzie to mecz eliminacji mistrzostw świata w piłce nożnej pomiędzy Polską a Anglią, koncerty Coldplay i Madonny, a także - zaplanowany na niedzielę 15 lipca - finał polskich rozgrywek w futbolu amerykańskim.
- Same opłaty eksploatacyjne są wysokie, sprostaliśmy dzięki naszym partnerom - mówi Patryk Tryłło z Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Ale zaraz zaznacza, że o konkretnych kwotach mówić nie można. Ekspertom od marketingu sportowego zostają tylko spekulacje. - Są to sumy do miliona złotych. Kwestia udostępnienia całości obiektu, zaplecza, obsługi technicznej - mówi Łukasz Gontarek z Proton Relations.
10 mln zł za nazwę?
Stadion wspomogłoby sprzedanie praw do nazwy. Mówi się nawet o 10 mln zł rocznie, ale po tym, jak arena otrzymała imię Kazimierza Górskiego, zainteresowanie firm spadło.
Wypełniony dzień po dniu jest za to kalendarz bankietowy. Sale konferencyjne i loże są zarezerwowane niemal do końca roku.
Niewynajęta jest przestrzeń biurowa, ale - jak podaje Kulińska - negocjacje z zainteresowaną firmą trwają.
Jeszcze w tym miesiącu mają również ruszyć wycieczki po Narodowym. Będzie można zajrzeć z przewodnikiem m.in. do szatni i przestrzeni dla VIP-ów. Cena biletu nie jest jeszcze znana.
ran/mz