Spadochroniarze wylądowali na Ursynowie. Uczcili cichociemnych

Ursynowski Dzień Cichociemnych
Źródło: TVN 24
Na kilkanaście minut zamknięto dziś przestrzeń powietrzną nad Warszawą dla ruchu pasażerskiego. Po godz. 17 nad Ursynowem pojawił się wojskowy śmigłowiec, z którego wyskoczyli spadochroniarze. W ten sposób żołnierze jednostki specjalnej GROM, uczcili pamięć cichociemnych.

Skok spadochronowy był częścią Ursynowskiego Dnia Cichociemnych, czyli edukacyjnego pikniku militarno-historycznego zorganizowanego przez władze Ursynowa. Impreza odbyła się pomiędzy Lasem Kabackim, a górą Trzech Szczytów. W przyszłości, burmistrz dzielnicy Piotr Guział chciałby tu stworzyć kopię ścieżki treningowej Cichociemnych z Largo House w Wielkiej Brytanii i park ich imienia.

Skoki spadochronowe

Ursynowski Dzień Cichociemnych obfitował w wiele atrakcji. Były wojskowe samochody i quady, prezentacja uzbrojenia żołnierzy GROM, zawody łucznicze, pokaz ratownictwa drogowego i sztuk walki, czy symulacja przejścia przez zadymione pomieszczenie. Nie zabrakło grochówki z wojskowego kotła i harcerskiego ogniska.

Jednak największą atrakcją były skoki spadochronowe organizowane przez jednostkę GROM i Biuro Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji. W ten sposób żołnierze oddali hołd swoim poprzednikom, walczącym na frontach II wojny światowej.

Najlepsi z najlepszych

Cichociemni byli najlepszymi żołnierzami przeszkolonymi w Wielki Brytanii. Zrzucani na spadochronach do okupowanej Polski mieli za zadanie walczyć z niemieckim okupantem i organizować szkolenia polskiego ruchu oporu.

- Podczas selekcji wybierano żołnierzy, którzy mają predyspozycje do skoków i tego, aby organizować ruch oporu i walkę o wolność naszego kraju. Szkolenia z tamtych i dzisiejszych czasów nie różnią się bardzo. Uczą wykonywania pewnych czynności mechaniczne, bo w powietrzu nie zawsze jest czas na myślenie – opowiadał w TVN24 płk. Jarosław Garstka, były zastępca dowódcy GROM-u.

b/mz

Na czym polegało szkolenie cichociemnych?

Czytaj także: