- Skontrolowano zarówno taksówkarzy, jak i kierowców świadczących usługi przewozu osób - wyjaśnia nam Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza. Akcję przeprowadzono w nocy z soboty na niedzielę, 17-18 października, a także w ciągu dnia, 20 października.
W sumie skontrolowano 223 przewoźników. Wśród nich aż u 93 stwierdzono nieprawidłowości z zakresu ustawy o transporcie drogowym, prawa o ruchu drogowym lub przepisów prawa miejscowego. Same naruszenia przepisów o transporcie drogowym policjanci wycenili na 86 tys. złotych.
Przewoźnicy ukarani zostali 88 mandatami na łączną kwotę 20 700 złotych, zaś sprawę wobec jednego przewoźnika skierowano do sądu.
Bez egzaminu i licencji
Jakie przepisy łamano najczęściej? Jak informuje ratusz, najwięcej kierowców nie miało zdanego egzaminu z przepisów i topografii miasta - dotyczyło to 70 przewoźników. W przypadku 20 aut zatrzymano dowody rejestracyjne z powodu złego stanu technicznego pojazdów. Bez legalizacji taksometru jeździło zaś 10 przewoźników. Policjanci stwierdzili także 3 przypadki wykonywania transportu pojazdem niewpisanym do licencji i 6 bez jakiejkolwiek licencji.
Jak zapowiada ratusz, nieuczciwi przewoźnicy nie będą bezkarni. - Takie kontrole przeprowadzamy systematycznie, średnio 2 razy w miesiącu. Na pewno będziemy je kontynuować przez najbliższe miesiące - podsumowuje Milczarczyk.
We wrześniu protest taksówkarzy zakorkował stolicę:
Taksówkowy korek na Towarowej
jk/b
Źródło zdjęcia głównego: TVN24