Ścigany listem gończym mężczyzna wpadł w ręce policji. 39-latek ma spędzić następne dwa lata w więzieniu.
Według policyjnej relacji, po kilku miesiącach poszukiwań służby z Otwocka namierzyły poszukiwanego.
Schował się za stertę drewna
"39-latek mylnie myślał, że ukrywając się, wymiar sprawiedliwości o nim zapomni" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Służby ustaliły, że poszukiwany ukrywał się u znajomego w gminie Sobienie Jeziory. Jak opisuje policja na swoje stronie, funkcjonariusze obstawili posesję i weszli na teren.
"Kiedy kryminalni pojawili się na podwórku, znajdowało się tam dwóch mężczyzn pracujących przy cięciu drzewa. W pewnej chwili jeden z nich nagle przerwał pracę i pobiegł za jedną ze stert" - podaje policja.
"Był zaskoczony i przestraszony"
Jak wynika z relacji komendy stołecznej, jednym z nich był poszukiwany 39-latek. "Policjanci podeszli do sterty drewna i zobaczyli skulonego, leżącego przy ziemi mężczyznę. Rozpoznany przez nich ścigany był zaskoczony i przestraszony. Wiedział zapewne, że to już koniec ukrywania się" - czytamy w komunikacie.
KSP informuje, że 39-latek trafił do więzienia na kolejne 2 lata za uchylanie się od płacenia alimentów.
em/ran
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji