O powtórce sprzed roku, kiedy na kolei zapanował chaos nie ma mowy, ale wcale nie oznacza to, że pasażerowie nie mają powodów do narzekania. Na trasie ze Skierniewic rano w pociągach panował niesamowity tłok. Na stacji PKP Ursus, gdzie sytuacji przyglądała się rano Marta Klos, reporterka TVN24, część pasażerów nie mieściła się do przepełnionych składów.
KM zapowiada poprawki
- Znamy te problemy, o niektórych wiedzieliśmy już przed wprowadzeniem nowego rozkładu – komentuje Donata Nowakowska, rzeczniczka Kolei Mazowieckich. – Rozkład podaliśmy do wiadomości już w połowie listopada i od tamtej pory zaczęły docierać do nas pierwsze uwagi. Część z nich ma szansę na realizację – dodaje.
Pasażerowie zwrócili się do KM m.in. o dodatkowe połączenia z Warszawy do Radomia około godz. 17.00 oraz z Piaseczna do Warszawy około godz. 8.00. Postulują również, żeby pociąg Mazovia z Płocka do Warszawy zatrzymywał się dodatkowo w Ożarowie Mazowieckim.
- Wprowadzenie tych zmian zależy teraz od zarządcy infrastruktury kolejowej, czyli PKP PLK. Przesłaliśmy już do nich propozycje pasażerów – informuje rzeczniczka KM.
PLK się zastanawia
- Dopiero po południu zaczęły spływać do nas wnioski KM, więc trudno mi oceniać, czy jest szansa na ich realizację – odpowiada Mirosław Siemieniec z biura prasowego PKP PLK. Jak dodaje, wszystkie propozycje będą analizowane. – Jeżeli będą możliwości techniczne, to ich wprowadzenie zajmie najwyżej kilka dni – dodaje. Zwraca jednak uwagę, że na niektórych liniach, gdzie są prowadzone remonty, wprowadzenie dodatkowych pociągów nie będzie możliwe.
SKM też do poprawki
Korekty nowego rozkładu pojawią się także w przypadku SKM-ki. Przed kilkoma dniami ZTM poinformował, że szykuje drobne zmiany na linii S1 i S9.
- Trudnością w ułożeniu rozkładu na linii S1 są prace prowadzone na odcinku Warszawa Włochy – Pruszków – przypomina Igor Krajnow, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. Jak dodaje, ewentualne zmiany mogą być wprowadzone po 15 stycznia. – Na początku stycznia mogą pojawić się także korekty na linii S9 – dodaje Krajnow i podkreśla, że na ocenę nowego rozkładu jazdy trzeba jeszcze poczekać.
Podobnie uważa Małgorzata Sitkowska, rzeczniczka Intercity. Tymczasem internauci swoje uwagi przesyłają m.in.: do nas na warszawa@tvn.pl. Jedna z nich dotyczy połączeń na trasie z Łodzi:
"Jaki jest racjonalny powód tego, że pomiędzy godz. 8 a 9 nie przyjeżdża do Warszawy, żaden pociąg pospieszny relacji Łódź-Skierniewice-Warszawa i że mamy godzinną przerwę w szczycie komunikacyjnym? Podobnie jest z powrotem z Warszawy do Łodzi, czy uważacie Państwo, że więcej osób kończy pracę o 15:00 niż o godz. 16:00? Czy robią Państwo jakieś analizy? Z Warszawy Centralnej w kierunku Łodzi są pociągi 15:19, 15:46, 16:02, a potem mamy ponad godzinną przerwę? Gdzie tu komplementarność?"
CZYTAJ WIĘCEJ O NOWYM ROZKŁADZIE JAZDY NA KOLEI
par//ec
Źródło zdjęcia głównego: TVN24