Budowlańcom w Warszawie robota pali się w rękach. Sporo się na nich dzieje. Szkoda tylko, że w pośpiechu robotnicy zapominają o szczegółach, często dość ważnych dla mieszkańców.
Co kilka sekund na ulicy Ryżowej kolejni kierowcy muszą odbyć przymusową lekcję z zawracania na trzy. Wszystko dlatego, bo oznakowanie tego remontu pozostawia bardzo wiele do życzenia, a objazd wygląda jak miejsce rajdu terenowego. Budowa małego ronda jest już spóźniona. Tu liczy się tempo, niuanse na bok – ronda w Opacz Kolonii podobno ma zazdrościć Europa. Na samym środku jezdni straszą jednak łaty, a chodnika od połowy ronda po prostu nie ma.
- Jak wybory to powinni robić dla ludzi. Kiedy dzieci idą do przedszkola, to proszę mi powiedzieć którędy? Ulicą? Mnie powiedzieli, że ma iść do drzewa i tam naokoło. To jest bubel! – skarży się jeden z mieszkańców.
Wilanów i Ursynów ciągle niepołączone
O wiele bardziej zdumieni są kierowcy jadący od strony Wilanowa. Na budowę połączenia z Ursynowem czekali wiele lat. Ta właśnie się zaczęła. Przyklejone są już strzałki sugerujące możliwość skrętu w prawo, prawie gotowa jest sygnalizacja świetlna. Powstało jednak skrzyżowanie prowadzące w pole - ulicy Nowokabackiej, którą kierowcy mają pojechać na Ursynów, długo jeszcze nie będzie.
Docelowo Nowokabacka ma prowadzić do ulicy Rosoła na Ursynowie. Skrzyżowanie w pole będzie musiało poczekać. W kasie Wilanowa na drogę brakuje prawie 40 mln zł. Jeszcze w sierpniu, gdy zaczynano jego budowę, urzędnicy byli optymistami.
- Liczymy na to, że poprawi się koniunktura - mówiła jedna z urzędniczek dzielnicy Wilanów.
Ta jednak nie poprawiła się. Co więcej, w obecnym planie inwestycyjnym brakuje nie tylko Nowokabackiej, ale też znacznie ważniejszej – Branickiego, czyli połączenia Wilanowa z Ursynowem na wysokości Świątyni Opatrzności Bożej.
Buduje PLK, a chwali się burmistrz
Z nowej inwestycji zadowoleni są mieszkańcy Białołęki. Nad torami przy ulicy Klasyków powstanie wiadukt. Nie ma w tym nic dziwnego, prócz faktu, że łopatę na budowie wbił burmistrz Białołęki, choć dzielnica nie dołożyła ani złotówki. Budowa wiaduktu to inwestycja Polskich Linii Kolejowych.
- Prowadzimy inwestycję, która pomoże odetchnąć mieszkańcom z ulgą – powiedział we wtorek Jacek Kaznowski, burmistrz Białołęki.
Filip Chajzer myk/par