W poniedziałek od rana oddychamy powietrzem złej jakości. Około godziny 11 w rejonie stacji pomiarowej przy Marszałkowskiej padł tegoroczny rekord stężenia pyłów zawieszonych PM10 – wyniósł prawie 600 µg/m3. Dopuszczalna norma została przekroczona 11-krotnie.
Porównaliśmy wyniki pomiarów ze stacji zlokalizowanej przy Marszałkowskiej z danymi z tego roku i dwóch ostatnich miesięcy 2017 roku. Począwszy od listopada poziom pyłów PM10 w powietrzu wielokrotnie przekraczał normy. Jednak w poniedziałek przed południem jego stężenie osiągnęło rekordową wartość.
Dotąd tylko sześć razy w ciągu czterech miesięcy poziom stężenia pyłu PM10 w tym miejscu przekraczał 200 µg/m3.
Stolica od rana w smogu
W nocy temperatura spadła do -11 stopni Celsjusza. Wiał słaby i umiarkowany wiatr, co sprzyjało gromadzeniu się szkodliwych substancji w atmosferze.
Najgorzej jest w ścisłym centrum o godzinie 11. Wtedy na stacji pomiarowej przy Marszałkowskiej poziom pyłów PM10 osiągnął 585 µg/m3 (norma to 50 µg/m3). Z kolei stężenie pyłów PM2,5 wyniosło 121 µg /m3 (podczas gdy norma to 25 µg/m3).
Po godzinie 13 w rejonie tej samej stacji liczby nieco się poprawiły, ale wciąż były złe: PM10 384,3 µg/m3, PM2,5 - 106,4 µg /m3.
Po godz. 17 stacja pomiarowa wciąż określała poziom PM10 jako fatalny, a PM2,5 - niezdrowy.
Rano w oddalonych od centrum częściach miasta było niewiele lepiej. Na Ursynowie, przy Wokalnej około godziny 9 poziom PM10 wynosił 96,3 µg/m3, niższy był za to poziom pyłów PM2,5 - 71,9 µg/m3. Z kolei na Targówku przy Kondratowicza stężenie PM10 wynosiło 82,4 µg/m3, a PM2,5 64,2 µg/m3.
Komunikacja zamiast auta
Gdy poziom stężenia szkodliwych pyłów kilkukrotnie przekracza normy, ratusz zachęca mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej. Dodatkowo nie zaleca się wietrzenia pomieszczeń i korzystania z kominków. Dzieci, kobiety w ciąży i osoby starsze powinny unikać wychodzenia na zewnątrz.
kk/mś/b
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo