- No budujemy. Podobno dogadali się z miastem – usłyszeliśmy w środę od jednego z pracowników stawiających rusztowanie. - Dogadali się? Nikomu nie zgłosili tej budowy. Rano zrobiliśmy kontrolę i inwestor ma już nakaz wstrzymania robót - denerwuje się Andrzej Kłosowski z powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego
"To nie my"
Działkę, która należy do Tadeusza Kossa ( zabraną dekretem Bieruta), podnajęła firma Prestige Board i ustawiła tam na rusztowaniu ogromny nośnik reklamowy. Ratusz dwa razy nakazywał rozbiórkę i po długich bojach dwa razy udało się ją wyegzekwować. Gdy po raz trzeci rusztowanie zaczęło rosnąć w górę, zapytaliśmy w Prestige Board, czemu nie stosują się do przepisów obowiązujących w mieście? – To rusztowanie to już nie nasza sprawa, teren wydzierżawiliśmy innej firmie i nie chcemy mieć już z tym nic wspólnego – usłyszeliśmy.
W poniedziałek nie udało nam się skontaktować z firmą BisPlettac, która zajmuje się stawianiem rusztowania.
mjc//ec
Reklama gigant wróci? Znów stawiają rusztowanie