Dla żartu zamknęli dwulatka w pralce i nagrali film. Sąd obniżył im kary. "Nie doszło do znęcania"

Dziecko zamknięte w pralce
Prokuratura o akcie oskarżenia
Źródło: TVN24
Dwaj mężczyźni, skazani za zamknięcie dwuletniego chłopca w pralce, spędzą krótszy czas za kratkami. Sąd Okręgowy w Radomiu obniżył im kary. Jeden z nich został skazany na rok więzienia zamiast półtora. Drugi trafi za kraty na osiem, a nie dwanaście miesięcy.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Wyrok dotyczy apelacji złożonych przez prokuraturę i obrońców. W ocenie Sądu Okręgowego w Radomiu nie doszło do znęcania się mężczyzn nad dzieckiem, co zarzucała 24-latkowi i 20-latkowi prokuratura i za co zostali skazani przez sąd pierwszej instancji. Sąd uznał natomiast, że oskarżeni winni są tego, że "działając wspólnie i w porozumieniu pozbawili dwuletniego Kacpra D. wolności, w ten sposób, że skrępowali jego ruchy i umieścili go w pralce automatycznej". Następnie - jak zaznaczył sąd - 24-letni Tomasz K. i 20-letni Adam B., przymykając drzwiczki pralki, przetrzymali dziecko w jej wnętrzu przez dziewięć sekund i w tym czasie nagrali z tego zdarzenia film telefonem komórkowym.

Sąd przyznał, że zachowanie mężczyzn było wysoce naganne i zasługujące na szczególne potępienie. - Niemniej jednak trudno mówić w tym przypadku o zachowaniu obydwu oskarżonych w kategorii przestępstwa znęcania - zaznaczyła sędzia sprawozdawca w uzasadnieniu wyroku. Jak tłumaczyła, przestępstwo znęcania charakteryzuje się systematycznym, powtarzającym się zachowaniem, na które składają się jedno- lub wielorodzajowe pojedyncze czynności. W wyjątkowym przypadku za znęcanie można uznać takie postępowanie sprawcy, które ogranicza się do jednego zdarzenia, ale - jak zaznaczył sąd - jednokrotność zdarzenia nie może być wyłączną przesłanką uznania działania polegającego na użyciu przemocy wobec pokrzywdzonego jako przestępstwa znęcania.

- To działanie musi się charakteryzować dużą intensywnością w zadawaniu dolegliwości fizycznych lub psychicznych. Z taką sytuacją - w ocenie sądu odwoławczego - mimo bulwersującego charakteru czynu, w tej sprawie do czynienia nie mieliśmy - podkreśliła sędzia sprawozdawca.

Opierając się na opiniach biegłych psychologów i psychiatry, sąd uznał, że przez zachowanie sprawców nie doszło także do bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia psychicznego dziecka.

Film trafił do internetu

Skazani to 24-letni Tomasz K., pod którego opieką matka zostawiła 2-letnie dziecko i poszła do pracy, oraz 20-letni Adam B. - ich znajomy, który pomieszkiwał razem z nimi w wynajętym mieszkaniu. W maju 2018 roku partner matki dziecka Tomasz K. dla żartu włożył chłopca do pralki na około dziewięć sekund, a Adam B. nagrał w tym czasie filmik telefonem komórkowym. Mężczyźni naśmiewali się z przestraszonego i płaczącego chłopca. Tego samego dnia sfotografowali też dziecko z włożonym do ust niezapalonym papierosem. Film i zdjęcie wysłali koledze, który potem opublikował je w internecie.

W styczniu ubiegłego roku prokuratura oskarżyła dwóch mężczyzn: wówczas 23-letniego partnera matki dziecka oraz jego 19-letnigo znajomego o znęcanie się fizyczne i psychiczne ze szczególnym okrucieństwem nad niespełna dwuletnim chłopcem. Zdaniem śledczych, mężczyźni narazili też chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu.

W listopadzie ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Radomiu wydał wyrok w tej sprawie. Partner matki dziecka Tomasz K. został skazany na półtora roku więzienia, a jego 19-letni znajomy Adam B. na rok. Wyrok I instancji był nieprawomocny. Apelacje wnieśli zarówno prokuratura, jak i obrońcy oskarżonych. 

Czytaj także: