Radni zdecydowali. Komunikacją na mecz za darmo

Bezpłatne komunikacja dla kibiców na Narodowym
Bezpłatne komunikacja dla kibiców na Narodowym
Źródło: Maciej Wężyk /tvnwarszawa.pl
Kibice jadący na Stadion Narodowy na mecz eliminacji do mistrzostw świata w piłce nożnej, będą mieć darmowe przejazdy komunikacją miejską. PZPN zapłaci za to miastu 30 tys. zł za każdy mecz. Zgodę na umowę w tej sprawie wydała w czwartek Rada Warszawy.

Na Stadionie Narodowym odbędą się mecze eliminacji do mistrzostw świata w piłce nożnej. Polska drużyna zagra 22 marca z reprezentacją Ukrainy, 26 marca - z reprezentacją San Marino i 6 września - z reprezentacją Czarnogóry. Fani piłki nożnej na podstawie biletu na mecz będą mogli bezpłatnie jechać autobusami, tramwajami, pociągami metra i Szybkiej Kolei Miejskiej od godz. 6 rano w dniu meczu do godz. 1 w dniu następnym. W tych samych godzinach będą także mogli korzystać z parkingów Parkuj i Jedź. Ma to zachęcić kibiców do korzystania z lokalnego transportu - zaznaczono w uzasadnieniu uchwały.

Zapłacą miastu 30 tysięcy zł

PZPN zrekompensuje to miastu koszty darmowego transportu dla kibiców, płacąc mu 30 tys. zł za każdy dzień, w którym odbywać się będzie mecz. Odpowiada to w przybliżeniu kosztom zakupu dwóch biletów jednorazowych (na 1 strefę) lub 40-minutowych (na obie strefy) przez ok. 3,6 tys. pasażerów. Jak powiedział dyrektor stołecznego biura drogownictwa i komunikacji Mieczysław Reksnis, kwota wyjściowa była inna, jednak podczas negocjacji z PZPN określono ją na 30 tys. zł. - To kwota akceptowalna - dodał. Zaznaczył, że koszty organizacji transportu będzie można określić dopiero podczas rozliczenia po wydarzeniu sportowym.

Sprawdzona organizacja ruchu

Zakłada się, że frekwencja na meczach będzie niższa niż podczas turnieju Euro 2012, część widzów przyjedzie w grupach zorganizowanych autokarami, część własnymi samochodami, część mieszka w Warszawie i posiada bilety na przejazd, a wdrażanie specjalnej organizacji ruchu odbywa się w dużej mierze na podstawie gotowych planów - napisano w uzasadnieniu do uchwały.

PAP/lata/b

Czytaj także: