Radni "za" wieżowcami w Śródmieściu. MJN zgłasza plan do prokuratury

Miasto Jest Nasze przeciwko wieżowcom w Śródmieściu
Miasto Jest Nasze przeciwko wieżowcom w Śródmieściu
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Miasto Jest Nasze przeciwko wieżowcom w ŚródmieściuMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

W czwartek wieczorem miejscy radni komisji planowania wydali pozytywną opinię o planie zagospodarowania przestrzennego dla Śródmieścia Południowego. Zakłada on budowę pięciu wieżowców, w tym wysokościowca Archidiecezji Warszawskiej. Aktywiści z Miasto Jest Nasze przekonują, że projekt planu jest niezgodny z prawem i zgłaszają sprawę do prokuratury.

Projekt planu dla rejonu Poznańskiej od początku budzi bardzo duże kontrowersje. Prace nad nim na bieżąco relacjonujemy na tvnwarszawa.pl. Dokument umożliwia budowę pięciu nowych wysokościowców (o wysokości od 160 do 235 metrów) w rejonie ulic Emilii Plater, Wspólnej i Nowogrodzkiej. W tym dwa mogłyby powstać w miejscu dawnego liceum imienia Klementyny Hoffmanowej (przeniesionego w 2013 roku na Hożą). Umożliwia także podwyższenie dwóch już istniejących wieżowców - dawnego Elektrimu i Marriotta.

Największe kontrowersje w planie budzi inwestycja o nazwie Roma Tower - apartamentowiec planowany przez Archidiecezję Warszawską oraz Fundusz Inwestycyjny BBI Development. Ma stanąć na skrzyżowaniu Nowogrodzkiej z Emilii Plater.

We wrześniu pozytywną opinię dla projektu wydali radni dzielnicy Śródmieście. Na sesji licznie pojawili się mieszkańcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych przeciwni budowie wieżowców. Doszło do karczemnej awantury.

W czwartek, po kilku godzinach obrad, projekt pozytywnie zaopiniowali również miejscy radni komisji ładu przestrzennego. Jedna osoba była przeciw, trzy wstrzymały się od głosu.

"Bubel prawny"

W czwartek rano aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze zwołali konferencję prasową przed siedzibą miejskiego Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, które przygotowywało projekt planu. Nie pozostawili na dokumencie suchej nitki. - Jest bezprawny, oparty na przepisach prawa uchylonych pięć lat temu. Radni będą głosowali za zwyczajnym bublem prawnym - krzyczała Maria Filcek z Miasto Jest Nasze. Zwracając uwagę, że nie chodzi o byle jaki kawałek gruntu na obrzeżach miasta, ale o ponad 80-hektarowy teren w samym jego sercu - w rejonie ulicy Poznańskiej.

- Składamy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przy pracach nad planem. Nie wiemy, czy należy tu mówić o skrajnej niekompetencji, czy o korupcji. To zostawiamy do rozstrzygnięcia organom ścigania - powiedziała Filcek.

Działacze Miasto Jest Nasze krytykowali też opinię dotyczącą skutków, jakie plan przyniesie dla środowiska. Analiza jest - ich zdaniem - "nierzetelna i niekompletna". - Próbuje nam się wmówić, że wstawienie w ten rejon wieżowców nie spowoduje żadnych konsekwencji dla środowiska. Na zdrowy rozum, jeśli się wykopie czterometrową dziurę w ziemi, to musi mieć wpływ na wody gruntowe. Jeśli się stawia wieże wysokie na 22 metry, to musi mieć wpływ na wiatr - wyliczał Maciej Czapliński z MJN.

- Podstawowy dokument, który omawia skutki środowiskowe, ma 55 stron, a sama analiza tych skutków ma ledwie dziewięć stron - zwraca uwagę dalej Czapliński i dodaje - taki dokument powinien mieć ponad 100 stron.

Podobne obawy wyraził sam prezes stowarzyszenia Jan Mencwel. Zwrócił uwagę między innymi na smog, jaki - jego zdaniem - generować będą zmiany w rejonie Poznańskiej. - Tu powstaną nowe wieżowce. Ludzie, którzy będą do nich przyjeżdżać, teleportują się tu? Nie, będą przyjeżdżać samochodami - mówił. - Radni Platformy Obywatelskiej lubią się pokazywać jako obrońcy środowiska naturalnego, dzielnie walczą z "lex Szyszko", ale drugimi rękami uchwalają plan, który niszczy środowisko - skomentował.

Mencwel zapowiedział też, że Miasto Jest Nasze pojawi się na obradach miejskiej Komisji Ładu Przestrzennego i wręczy radnym listę punktów z błędami, jakie - ich zdaniem - występują w projekcie planu. Obrady komisji rozpoczną się o 16.30 w Pałacu Kultury i Nauki.

Deweloper zarzuca lobbing

Po konferencji aktywistów oświadczenie do mediów rozesłała spółka BBI Development, która wspólnie z Archidiecezją Warszawską odpowiada za inwestycje Roma Tower. Jej przedstawiciele podważają argumenty Miasto Jest Nasze. Co więcej, również zapowiadają złożenie wniosku do odpowiednich organów ścigania (prokuratury lub Centralnego Biura Antykorupcyjnego). Chcą zbadać, czy - tu cytat -"podczas procedowania planu miejscowego nie doszło do nielegalnego lobbingu, którego celem jest blokowanie lub opóźnienie uchwalenia dokumentu".

"Nasze kroki prawne będą tym bardziej zdecydowane, że miejscowy plan Śródmieścia Południowego jest oceniany pozytywnie przez wybitne autorytety z dziedziny architektury i urbanistyki. Przykładem tego jest opinia prof. Piotra Lorensa, Prezesa Towarzystwa Urbanistów Polskich, który w opinii urbanistycznej jednoznacznie stwierdza zgodność planu z polityką przestrzenną miasta oraz z obowiązującym studium dla Warszawy" - czytamy w oświadczeniu BBI Development.

Ponadto jej przedstawiciele przekonują, że działanie aktywistów miejskich "można odbierać jako celowe godzenie w wizerunek i dobre imię inwestorów, Miasta Stołecznego Warszawy i innych podmiotów".

[object Object]
Awantura na sesjiLech Marcinczak, tvnwarszawa.pl
wideo 2/4

kw/mś//ec

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl