Johan w interpelacji, którą wysłała do Hanny Gronkiewicz-Waltz, twierdzi, że sprawą zajęła się, bo zwrócił się do niej jeden z mieszkańców stolicy oburzony niektórymi rysunkami.
- Wydaje mi się, że nie powinno się obrażać uczuć ludzi poprzez eksponowanie tego typu rysunków. Chyba nie należałoby zniżać się do grubiańskiego obrażania uczuć religijnych. Może warto chociaż nie eksponować przez szyby tej "twórczości" – pisze Johann i prosi, by prace były ustawione w mniej eksponowanej sali. - Jeżeli rzeczywiście tego typu działalność "artystyczna" jest akceptowana przez władze – dodaje radna.
"Zapis przemyśleń artysty"
Co ją i mieszkańca tak wzburzyło? Chodzi o prace Dana Perjovschiego, które można oglądać w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Perjovschi tworzy rysunkowe notatniki, zapisując bezpośrednie reakcje na obyczajowe, społeczne i polityczne realia, w jakich się znalazł.
"Klasa średnia ma średnie marzenia", człowiek pytający ukrzyżowanego Jezusa: "Potrzebujesz ubezpieczenia?", "W latach 90. mówiliśmy o wolności, teraz mówimy o pieniądzach", czy kościół w kształcie męskiego przyrodzenia - m.in. takie rysunki i notatki można zobaczyć w Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
- "Notatnik warszawski" powstał podczas pobytu Perjovschiego w Warszawie, latem 2011 roku, w kontekście przygotowań do wystawy w Muzeum Sztuki Nowoczesnej zatytułowanej "Black and White. Niepoprawny komiks i animacja". Jest to zbiór notatek i rysunków będących zapisem przemyśleń artysty na temat Polski i Warszawy tamtego czasu – czytamy w informacji prasowej.
lata/par
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak /tvnwarszawa.pl