W środę Dworzec Centralny obchodził 37. urodziny. W hali głównej były tort i wino. Tymczasem nie wszystko na świeżo wyremontowanym dworcu jest w porządku.
Kłopotliwe kioski
Niewypałem okazały się szklane konstrukcje w hali głównej. Na ich elewacji pojawiły się pęknięcia. PKP twierdzi, że jest to spowodowane przez drgania.
- Są one wywołane przez przejeżdżające w podziemiach pociągi - mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy Polskich Kolei Państwowych.
W ramach gwarancji wykonawca pawilonów wymieni szkło na grubsze, trwalsze.
Ale nie wiadomo, czy kioski postoją w hali długo. - Zakładamy możliwość ich usunięcia. Pawilony te okazały się bardzo niepraktyczne, trudne do ogrzania, ale i sprzątania na zewnątrz - przyznaje Kurpiewski.
W projekcie nie wzbudziły podejrzeń
O tym, że pawilony miały być hitem, a okazały się niewypałem, pisaliśmy już rok temu. Jacek Prześluga, ówczesny prezes spółki Dworzec Polski, tłumaczył się z tego, że inwestor nie dostrzegł ryzyka na poziomie projektu.
Za 47 mln złotych
Koleje na lifting dworca przed Euro 2012 wydały 47 mln zł. Wyczyszczone zostały kamienne posadzki, okładziny, tynki. Hala główna zyskała nowy wygląd. Pojawiły się nowe tablice informacji pasażerskiej.
- Obecnie trwają prace przy urządzaniu centrum gastronomicznego - poinformował Kurpiewski.
bf/mz