45-letni poseł Rafał Trzaskowski będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej na fotel prezydenta stolicy w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Poinformował o tym w czwartek szef PO Grzegorz Schetyna.
"Generalnie światowiec"
- Nam chodzi o to, żeby Warszawa była zarządzana przez polityka przewidywalnego, polityka europejskiego, polityka przygotowanego do tej funkcji. Rafał Trzaskowski to jest polityk nowego pokolenia, generalnie światowiec, wykształcony w wielu uniwersytetach, pokazujący to, że Warszawa powinna, może - przekonywał partyjny kolega Trzaskowskiego Bartosz Arłukowicz. Czy jego kandydatura ma szansę? - dopytywał prowadzący.- Przede wszystkim największe szanse na zwycięstwo ma kandydatura, która wspólnie będzie poparta przez kilka ugrupowań, nie tylko przez jedno. Natomiast w polityce jest tak, że bardzo często nie logika, chłodna kalkulacja, tylko pewne emocje, interesy personalne decydują o tym, co się proponuje - tłumaczyła Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.Postawiła też pytanie, czy jest gotowość partii opozycyjnych do tego, żeby zrezygnować ze wszystkich swoich kandydatów i wystawić jednego wspólnegoZ kolei Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości i typowany przez wielu kandydat na prezydenta Warszawy skomentował, że PiS szanuje kandydaturę Rafała Trzaskowskiego, jednak zwrócił uwagę na trzy aspekty: menadżerstwo Platformy, wizerunek miasta i to, jak zarządzano Warszawą. - Po pierwsze istnieje taki mit, który polega na tym, że są tacy wspaniali, europejscy, wykształceni fachowcy Platformy Obywatelskiej i jest takie "warcholstwo" z PiS-u. Wystarczy sprawdzić, jak ci fachowcy zarządzali państwem przez prawie dekadę swoich rządów i jaka jest zmiana dzisiaj. Lot miał nigdy nie przynosić zysków, przyszli ci źli menadżerowie, po raz pierwszy przynosi zyski. To samo Polska Grupa Zbrojeniowa. To samo PKP - wyliczał.
Zły wizerunek Warszawy
Chwilę później dyskusja zeszła na reprywatyzację. Zdaniem Jakiego, który jest szefem powołanej przez rząd komisji weryfikacyjnej, badającej nieprawidłowości reprywatyzacji, przez Platformę Obywatelską Warszawa ma na świecie wizerunek miasta, w którym "złodzieje i mafie rozkradają pożydowskie kamienice". Piłeczkę odbijał Bartosz Arłukowicz, który zaprezentował dwa dokumenty: pierwszy byłego wojewody Jacka Sasina, który "poganiał prezydenta do wypłaty odszkodowań"za kamienice. Drugi: byłego komisarza Warszawy Mirosława Kochalskiego, o oddaniu kamienicy przy Nabielaka, w której mieszkała Jolanta Brzeska. - Kiedy pan wezwie ludzi za to odpowiedzialnych? Kiedy podejmie pan decyzję, które uwiarygodnią pana działania - pytał.- Macie pecha, że akurat ja siedzę w tym programie i nie możecie opowiadać tych wszystkich bzdur. To ja wyznaczyłem sprawę Nabielaka, to ja wezwałem pana Kochalskiego, to ja go przesłuchiwałem, Czartoryskiego ( to były wiceminister SWiA, któremu PO zarzuca, że swoją decyzją spowodował przekazanie kamienicy na Nabielaka 9) też wezwę, tylko nie został wezwany, bo wy złożyliście wniosek niezgodnie z ustawą, w dniu rozprawy, a nie siedem dni wcześniej - mówił Jaki.
kz