Dwie dziewczyny płyną kajakiem. Przewracają się. Starsza nie ma kapoka, zaczyna tonąć. Scenariusz tych ćwiczeń nie jest niezwykły, bo i prozaiczne są takie sytuacje. Niestety w wielu przypadkach dochodzi do tragedii, dlatego ratusz do oglądania inscenizowanej akcji ratunkowej zaprosił dzieci.
W inscenizacji w parku Skaryszewskim po pomoc ratowników zadzwoniła przypadkowa osoba, która widziała dzieci wpadające do wody. Ratownicy dotarli do tonącej łodzią. Ją i jej siostrę przetransportowali do brzegu, gdzie czekał quad. Ten zawiózł dziewczynę, która pływała bez kamizelki bezpieczeństwa, do stanowiska, w którym podano jej tlen. Obie poszkodowane zostały okryte folią zabezpieczającą przed wychłodzeniem.
Obserwatorami ćwiczeń służb były dzieci z programu "Lato w mieście". Potem mogły obejrzeć sprzęt ratowniczy strażaków oraz nauczyć się zasad udzielania pierwszej pomocy.
"W Polsce co roku notuje się bardzo dużą liczbę utonięć. W 2018 r. do końca sierpnia w ten sposób straciło życie 479 osób (tylko w sierpniu - 92, a w pierwszym weekendzie tego miesiąca aż 30)" - alarmują organizatorzy ćwiczeń. Z policyjnych statystyk wynika, że corocznie do największej liczby utonięć dochodzi w miejscach niestrzeżonych, ale niezabronionych. Około 20-25 proc. osób, które zginęły pod wodą, wchodziły do rzek i jezior pod wpływem alkoholu. Statystyki wskazują, że najwięcej tonie mężczyzn w wieku powyżej 50 lat.
Ćwiczenia zostały przygotowane przez miasto we współpracy z komisariatem rzecznym policji, jednostką ratowniczo-gaśniczą nr 1 i 5 oraz grupą ratownictwa PCK Warszawa.
mś/r