"Przeszliśmy przez jezdnię i Keri zaczęła kuleć". Sól na ulicach rani psie łapy

Sól na ulicach rani psie łapy (zdj. ilustracyjne)
Sól na ulicach rani psie łapy (zdj. ilustracyjne)
Źródło: TVN24
Właściciele psów skarżą się, że ich czworonożni podopieczni cierpią z powodu środków, jakie zimą wysypywane są na ulice i chodniki. Zarząd Oczyszczania Miasta zapewnia, że na chodnikach, które są pod jego opieką, sypany jest piach. Ale nie może wymagać takich samych działań od zarządców danych terenów.

"Miasto dbając o bezpieczeństwo mieszkańców jak co roku rusza z akcją sypania na chodniki i ulice 'mieszanek', ale w tym roku coś jest nie tak. Idąc z psem na spacer, po paru minutach zaczął kuleć. Następnie padł mi na bok na trawę z przykulonymi łapami i uszami, trzęsąc się z piskiem jakby był obdzierany ze skóry. Leżał tak ze trzy minuty. Myślałam, że dostał jakiegoś ataku. Warszawskie psy wychodząc teraz na dwór cierpią, tak nie może być" - zaalarmowała na warszawa@tvn.pl Małgorzata, właścicielka psa.

Zdarzenie miało miejsce na Pradze Południe na ul. Grochowskiej. "Przechodziłam przez skrzyżowanie Grochowskiej z Lubelską i kierowałam się w stronę dworca by dostać się na plac, aby pies mógł się wybiegać. Na przejściu dla pieszych pies zaczął kuleć i gdy doszedł na trawę padł i zaczął wyć" - relacjonowała Małgorzata.

- Rzeczywiście w okresie zimowym mamy zawiadomienia na naszym profilu na jednym z portali społecznościowych od właścicieli na temat cierpiących zwierząt. Apelujemy do administratorów poszczególnych podmiotów odpowiedzialnych za dany teren stosowanie piachu - poinformowała Zofia Kłyk, rzeczniczka prasowa ZOM.

"Ogromny ból"

Czy to możliwe, że pies może zareagować w ten sposób na sól, zapytaliśmy lek. wet. Dorotę Sumińską. - Pies, który wyprowadzany był na spacer przez panią Małgorzatę mógł mieć skaleczone opuszki. Kiedy sól dostanie się nawet do niewielkich ranek to powoduje ogromny ból, zresztą tak samo dzieje się u ludzi. A należy pamiętać, że to co mamy sypane na ulicach to nie tylko sama sól, tylko cała "tablica Mendelejewa". Palce zwierząt dostosowane są do bardzo niskich temperatur, ale na pewno nie do różnego rodzaju środków chemicznych - tłumaczyła lekarka.

"Wymagamy stosowania piasku"

ZOM przekonuje, że stosuje sól na ulicach, jednocześnie przekonuje, że chodniki posypuje piachem. - Ze względu na dobro zwierząt, ale także obuwia mieszkańców, wymagamy od wykonawców stosowania piasku. O to, co do zapobiegania śliskości stosują inni zarządcy terenów, należy pytać u źródła. Zawsze o pomoc można poprosić straż miejską, która kontroluje wykonywanie obowiązków - poinformowała Zofia Kłyk, rzeczniczka prasowa ZOM.

Jak zaznaczyła, Instytut Badawczy Dróg i Mostów dla Warszawy opracował zalecenia dotyczące zimowego oczyszczania ulic. Jezdnie posypywane są chlorkiem sodu, potocznie zwanym solą lub jego mieszanką z chlorkiem wapnia oraz kruszywem. Przed posypaniem środek jest zwilżany, dzięki czemu mniej go trafia na ulice i szybciej działa.

- Należy pamiętać, że ZOM nie nadzoruje administratorów. Mieszkańcy powinni interweniować bezpośrednio u odpowiedzialnych podmiotów, które nie stosują piasku - tłumaczyła Kłyk.

Smarować tłustą maścią

Sól sypana jest na ulicach, która w założeniu ma chronić przed poślizgnięciem się. W rzeczywistości powoduje negatywne skutki w zdrowiu zwierząt. Jednym rozwiązaniem jest stosowanie tłustych maści czy balsamów na psie łapy. Substancje zawarte w balsamach nie tylko uchronią zwierzęta przed cierpieniem, ale również będą pełniły funkcje pielęgnacyjne. Radykalnym rozwiązaniem jest zakup specjalnych butów dla psów.

- Zdecydowanie nie jestem zwolenniczką zakładania zwierzętom butów. Aby zabezpieczyć zwierzaka przed solą czy mrozem, przed każdym spacerem trzeba mu posmarować łapy tłustą maścią, natomiast po powrocie do domu, trzeba przemyć je wodą - wytłumaczyła lekarka.

Żoliborz zrezygnował z posypywania chodników i dróg solą, zamiast niej, stosuje piasek. Zobacz materiał Łukasza Wieczorka:

Solić czy sypać piaskiem?

ło/sk

Czytaj także: